Rozwiązania podatkowe kluczem do rozwoju rynku kapitałowego

Wśród licznych pomysłów na pobudzenie polskiego rynku kapitałowego tylko czasami wymienia się zachęty podatkowe. Tymczasem mogą one stanowić kluczowy element sprzyjający atrakcyjności inwestowania na giełdzie i w fundusze inwestycyjne. Zarówno inwestorzy, jak i emitenci podejmują decyzje, biorąc pod uwagę koszty, a obciążenia podatkowe istotnie wpływają na ich wysokość.

Publikacja: 21.06.2024 06:00

Rozwiązania podatkowe kluczem do rozwoju rynku kapitałowego

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Rząd pracuje obecnie nad zmianami w podatku od zysków kapitałowych, zwanym podatkiem Belki. Wiadomo już, że kwota wolna od podatku będzie znacznie niższa od zapowiadanych pierwotnie 100 tys. zł – zgodnie z informacjami Ministerstwa Finansów ma być ona równa iloczynowi tej kwoty oraz stopy depozytowej NBP. Niewielkim pocieszeniem jest to, że będzie ona liczona osobno dla obligacji i lokat terminowych oraz dla inwestycji kapitałowych. W praktyce zmiany będą na tyle kosmetyczne, że nie wpłyną istotnie na decyzje inwestycyjne Polaków.

Ostrożna propozycja rządu

Opodatkowanie zysków kapitałowych w wielu innych państwach europejskich jest znacznie niższe niż w Polsce. Efekt ten osiąga się na różne sposoby. W niektórych państwach stawka zryczałtowanego podatku jest niska – przykładowo w Rumunii i Bułgarii wynosi ona 10 proc. Z kolei Belgia opodatkowuje dochody z inwestycji kapitałowych, tylko jeżeli mają one związek z działalnością profesjonalną. W Czechach obowiązuje kwota wolna od podatku, wynosząca równowartość ok. 17,5 tys. zł. W Wielkiej Brytanii kwota wolna jest wyższa i wynosi 6 tys. funtów. Co więcej, do progu 37,7 tys. funtów zastosowanie ma niższa, 10-procentowa stawka podatku. Na tym tle propozycja rządu jawi się jako bardzo ostrożna.

Oczywiście ostrożność Ministerstwa Finansów jest spowodowana dbałością o stan budżetu. Skoro jednak w ogóle rozpoczęto dyskusję o zmianach w opodatkowaniu dochodów z inwestycji kapitałowych, warto rozważyć wprowadzenie dodatkowych preferencji dla inwestycji spełniających określone kryteria. Kierunkowe ulgi nie uderzają tak mocno w dochody budżetu państwa, a zarazem pozwalają na zwiększenie atrakcyjności określonych rodzajów inwestycji. Przykładowo Słowacja preferuje inwestycje długoterminowe – dochód z akcji spółek publicznych posiadanych przez co najmniej rok podlega zwolnieniu z podatku. W Luksemburgu okres ten wynosi sześć miesięcy. W Polsce również przewidziano taką możliwość, jednak tylko dla akcji objętych w ramach IPO, jeśli akcje są zbywane po upływie trzech lat od debiutu. Prosty system podatkowy powinien być celem ustawodawcy, jednak jeśli sytuacja budżetowa nie pozwala na wprowadzenie realnych zachęt dla wszystkich inwestycji, należy rozważyć zastosowanie ich przynajmniej dla niektórych. Takim rozwiązaniem mogłoby być zwolnienie dla dochodów z akcji po upływie pewnego okresu od ich nabycia.

Oprócz zachęt dla osób fizycznych Ministerstwo Finansów powinno pomyśleć również o spółkach inwestujących na rynku kapitałowym. Niektóre regulacje podatkowe wprost zniechęcają je bowiem do takich inwestycji. Sztandarowym przykładem jest wyłączenie z estońskiego CIT spółek, które posiadają akcje w innych spółkach, a nawet takich, które inwestują w fundusze inwestycyjne. Warunek ten z założenia miał przeciwdziałać korzystaniu z tej korzystnej formy opodatkowania przez grupy kapitałowe, jednak sformułowano go w tak ogólny sposób, że zniechęca spółki do inwestycji kapitałowych. Ponieważ estoński CIT jest popularnym instrumentem, problem ten dotyczy tysięcy podmiotów. Częściowym rozwiązaniem problemu mogłoby być dopuszczenie do inwestowania przez takie spółki w akcje spółek publicznych.

Czytaj więcej

Prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych: Polski rynek ma ogromny potencjał

Koszty debiutów: ulga podatkowa?

Dla rozwoju rynku kapitałowego istotna jest nie tylko aktywność inwestorów, ale również debiuty i nowe emisje. Wobec nowych form pozyskiwania kapitału spółki coraz rzadziej są zainteresowane IPO. Jest to istotny problem nie tylko dla samej giełdy, ale również np. dla inwestorów instytucjonalnych, którzy mają ograniczone możliwości lokat. Ważnym czynnikiem zniechęcającym do debiutu są koszty związane z samym debiutem, jak i późniejszymi obowiązkami w zakresie compliance. Naturalnym rozwiązaniem tego problemu może być ulga podatkowa, pozwalająca na odliczenie od dochodów tego rodzaju kosztów kwalifikowanych.

Od niedawna w Polsce obowiązuje ulga na IPO, jednak jej zastosowanie jest ograniczone. Ustawa o CIT pozwala na dodatkowe odliczenie 150 proc. wydatków na przygotowanie prospektu emisyjnego, opłaty notarialne, sądowe, skarbowe i giełdowe oraz opracowanie i publikację stosownych ogłoszeń, bez ograniczenia kwotowego. Jednak stanowiące gros kosztów IPO wydatki na doradztwo prawne i finansowe mogą zostać odliczone tylko w 50 proc., i to tylko do 50 tys. zł. Oznacza to oszczędność podatkową w kwocie 4,75 tys. zł. W praktyce więc znaczenie tej ulgi jest marginalne.

Dla porównania, we Włoszech limit odliczenia kosztów ponoszonych przy debiucie przez małe lub średnie przedsiębiorstwo wynosi 250 tys. euro (50 proc. kosztów kwalifikowanych wynoszących maksymalnie 500 tys. euro). Podwyższenie limitu odliczenia wydatków na IPO w Polsce byłoby praktycznie niezauważalne dla budżetu, a w niektórych przypadkach mogłoby przekonać spółkę do wejścia na giełdę.

Innym wyzwaniem jest zmniejszenie obciążeń związanych z wykonywaniem obowiązków spółki publicznej. Kolejne regulacje wiążą się z rosnącymi kosztami compliance emitentów. Częściowym rozwiązaniem tego problemu byłoby umożliwienie odliczenia tych wydatków od podstawy opodatkowania, na podobnych zasadach jak przy uldze na IPO.

dr Grzegorz Keler, adwokat, Senior Manager w Thedy & Partners

Podatki
Live ministra Domańskiego. Kiedy 60 tys. kwoty wolnej?
Materiał Promocyjny
Jak spowolnić rosnącą przepaść cyfrową i przyspieszyć gospodarkę?
Podatki
Czy kwota wolna od podatku to obecnie faktycznie tylko 30 tys. zł?
Podatki
Wraca wyższy VAT na żywność. Taniej u kosmetyczki
Podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. będzie faktem, a nie tylko moim marzeniem
Podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Zerowa stawka VAT do końca marca
Podatki
MF: Zerowa stawka VAT na żywności tylko do końca marca