1. Piotr Soroczyński (Krajowa Izba Gospodarcza)
2. Credit Agricole Bank Polska
3. BNP Paribas Bank Polska
4. PZU
5. PKO BP
Prognozy stopy bezrobocia rejestrowanego
1. Jakub Sybilski
2. Wojciech Zatoń (Uniwersytet Łódzki)
3. SKN 4Future Uniwersytet Łódzki
4. Bank Ochrony Środowiska
5. Bank Gospodarstwa Krajowego
Prognozy stopy referencyjnej NBP
1. Piotr Soroczyński (Krajowa Izba Gospodarcza)
2. Adam Kotula
3. Bank Gospodarstwa Krajowego
4. Polski Instytut Ekonomiczny
5. Marcin Sulewski (Ipopema)
Prognozy kursu euro w złotym
1. PKO BP
2. Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych
3. Polski Instytut Ekonomiczny
4. Bank Ochrony Środowiska
5. Wojciech Zatoń (Uniwersytet Łódzki)
Prognozy kursu dolara w złotym
1. Dorota Strauch (Raiffeisen Bank International)
2. Tomasz Bursa (OPTI TFI)
3. Piotr Soroczyński (Krajowa Izba Gospodarcza)
4. mBank
5. PKO BP
Prognozy rentowności 10-letnich obligacji skarbowych**
1. Wojciech Zatoń (Uniwersytet Łódzki)
2. Piotr Soroczyński (Krajowa Izba Gospodarcza)
3. Bank Gospodarstwa Krajowego
4. SKN 4Future Uniwersytet Łódzki
5. PKO BP
Prognozy WIG20**
1. Prognozy-gospodarki.pl
2. SKN 4Future (Uniwersytet Łódzki)
3. Wojciech Zatoń (Uniwersytet Łódzki)
4. Krakowski Bank Spółdzielczy
5. Tomasz Bursa (OPTI TFI)
Źródło: Konkurs „Parkietu” i „Rz” na najlepszego analityka makroekonomicznego roku
*Ostatnie dane za IV kwartał 2023 r., pozwalające ocenić trafność prognoz uczestników, zostały opublikowane pod koniec lutego br.
**Zmienna pozakonkursowa, nie prognozują jej wszystkie zespoły.
Opinia
Zagrożenia dla koniunktury w Polsce widać dziś głównie za granicą
Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym
Miniony rok był ciężkim okresem dla polskiej gospodarki. Mocny wzrost inflacji negatywnie przełożył się na aktywność gospodarczą. W I połowie roku przeżywaliśmy recesję konsumencką. Skala załamania wydatków gospodarstw domowych w tym okresie – o 2,5 proc. rok do roku – była zdecydowanie większa od prognoz. Żaden z analityków uczestniczących w konkursie nie oczekiwał ujemnych wyników. Podobnie odbicie w II połowie roku było powolne – jeszcze w IV kwartale konsumpcja kurczyła się, mimo że prognozy sprzed roku wskazywały na jej wzrost o około 2 proc. r./r. Do dziś obserwujemy głębokie spadki wydatków na sprzęt RTV i AGD oraz małą aktywność na rynku nieruchomości.
Bieżący rok powinien być jednak zdecydowanie spokojniejszy. Szybki wzrost wynagrodzeń oraz spadek inflacji sprawiają, że znów rośnie nasza zamożność. Analitycy spierają się dzisiaj o to, czy gospodarka urośnie o 2,5 czy raczej 3,5 proc. Jesteśmy przy tym pewni, że bieżący rok należeć będzie do konsumentów. Martwimy się raczej o to, co dzieje się na zewnątrz, bo kondycja państw strefy euro jest słaba. Prognozy formułowane przez analityków wskazują, że w 2024 r. wzrost w zachodniej Europie będzie zbliżony do 0,6 proc. – to równie słaby wynik co w 2023 r. Głęboka zapaść widoczna jest w przemyśle, szczególnie w branżach energochłonnych. To zagrożenie dla polskiego przemysłu. Ten rok będzie słabszy dla firm eksportowych, co zapewne przełoży się na działalność inwestycyjną, która może złapać lekką zadyszkę. Obok słabszych wydatków eksporterów zobaczymy też spadek nakładów samorządowych – ten jest typowy dla początkowej fazy wydatkowania unijnych funduszy spójności z nowej perspektywy budżetowej.
W nieco dalszej perspektywie mamy przed sobą impuls inwestycyjny związany z Krajowym Planem Odbudowy. Pierwsze bardziej istotne w skali makroekonomicznej efekty prawdopodobnie zobaczymy w IV kwartale br., a główny impuls przypadnie na przyszły rok. Spodziewamy się, że powiększy on tempo wzrostu PKB o 1,2 pkt proc. – w efekcie w 2025 r. zobaczymy wynik zbliżony do 4 proc. Główna część impulsu związana będzie bezpośrednio z inwestycjami, prawdopodobnie wzrosną także wydatki publiczne o charakterze typowo konsumpcyjnym.
Dzisiejsze zagrożenia w niewielkim stopniu dotyczą koniunktury. Stabilny wzrost PKB oznacza brak wyraźnych zmian na rynku pracy – stopa bezrobocia może lekko wzrosnąć, na pewno jednak nie będzie to zmiana zauważalna. Również inflacja prawdopodobnie pozostanie na poziomie zbliżonym do 4–5 proc. rocznie – przed nami wygaszanie zerowego VAT-u na żywność oraz odmrażanie cen energii. W dłuższej perspektywie ponownie da o sobie znać presja płac. Przy dwucyfrowym tempie wzrostu wynagrodzeń, a taki jest najbardziej prawdopodobny scenariusz na 2024 r., osiągnięcie celu inflacyjnego NBP pozostanie niemożliwe.
Uwagę zagranicznych inwestorów przyciągać będzie raczej polityka fiskalna oraz rozwój sytuacji militarnej w Ukrainie. Dotychczas Polska z dużymi sukcesami przyciągała inwestycje zagraniczne – napływ w skali roku potrafił sięgać 5 proc. PKB. Spowolnienie gospodarcze w strefie euro zmniejszy te proporcje. Punktem uwagi pozostaje jednak postrzeganie Polski jako kraju frontowego. Bliskość wojny dotychczas nie przeszkadzała inwestorom, natomiast sytuacja jest dynamiczna. Drugim zmartwieniem pozostaje wzrostu długu w relacji do PKB. Deficyt finansów publicznych w Polsce sięgnie 4,5–5 proc. PKB, głównie z uwagi na wydatki zbrojeniowe. Choć nie grozi nam nałożenie procedury nadmiernego deficytu, to jednak w dalszym okresie koniecznie będzie konsolidowanie wydatków.
Im starsza prognoza, tym więcej waży
Konkurs na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowany jest
przez redakcje „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” od 2007 r. Obecnie – od
kwietnia ub.r. – trwa edycja XVII, w której oceniamy prognozy na 2024 r.
Na początku kwietnia zaczniemy zbierać już prognozy na 2025 r., co
rozpocznie edycję XVIII.
Rywalizacja jest otwarta dla wszystkich,
którzy chcą sprawdzić swoje umiejętności analityczne: ekonomistów
z instytucji finansowych i ośrodków badawczych, niezależnych ekspertów,
a także pracowników naukowych i studentów. Uczestnicy konkursu (obecnie
jest ich 37) cztery razy do roku nadsyłają prognozy na cztery kolejne
kwartały dla ośmiu wskaźników makroekonomicznych i rynkowych. Za każdą
prognozę mogą otrzymać od 0 do 1 pkt w zależności od tego, jak wypada
ona na tle faktycznego odczytu danego wskaźnika oraz przewidywań innych
uczestników. Podsumowując prognozy na dany kwartał, największą wagę
przypisujemy tym formułowanym najwcześniej (z rocznym wyprzedzeniem),
najmniejszą zaś najświeższym (sporządzonym kwartał wcześniej).
W rankingu ogólnym największą wagę mają punkty za prognozy PKB i CPI, najmniejszą zaś za prognozy kursu euro i dolara.
Partnerem merytorycznym konkursu jest Polski Instytut Ekonomiczny.