Kredyty hipoteczne wracają do łask i wychodzą z dołka

Nowe zalecenia wydane przez KNF oraz zbliżające się programy rządowe windują popyt na kredyty hipoteczne. Swoje dołożyły też spadek oprocentowania kredytów i dobre dane z rynku pracy.

Publikacja: 16.04.2023 14:44

Kredyty hipoteczne wracają do łask i wychodzą z dołka

Foto: Adobe Stock

Według danych BIK z marca popyt na kredyty był o ponad 57 proc. niższy niż w marcu 2022 roku. Wbrew pozorom to naprawdę niezłe dane. W zeszłym roku Polacy zarejestrowali rekordowo wysoki popyt na kredyty, aby pozyskać kapitał przed wprowadzeniem przez KNF utrudnień w dostępie do kredytów. W rezultacie pojawia się tzw. efekt wysokiej bazy, polegający na tym, że porównując obecny, odbudowujący się popyt do rekordu z zeszłego roku, widzimy spadki.

Marzec wpisuje się w trwającą od września 2022 roku serię dobrych informacji na temat zainteresowania kredytami mieszkaniowymi.

Czytaj więcej

Program tanich kredytów może pomóc flipperom

W porównaniu z lutym 2023 roku liczba złożonych wniosków wzrosła o prawie 17 proc. W górę poszła też kwota, o którą przeciętnie wnioskowano – o około 4 proc. mies./mies. – wynika z danych BIK. Jeszcze bardziej optymistyczne byłoby porównanie najnowszych danych do tych z sierpnia 2022 roku, kiedy to szczególnie niechętnie sięgaliśmy po „hipoteki”. Licząc od dołka, popyt na kredyty mieszkaniowe niemal się podwoił (wzrost o 90 proc.). Konsekwentnie od września 2022 roku popyt najpierw niespiesznie się odbudowywał, a od lutego br. jesteśmy świadkami zaskakująco mocnej poprawy.

– Możemy to wszystko podsumować tak: od kilku miesięcy sytuacja się poprawia, ale wciąż jest gorzej niż przed rokiem. I choć naszym obowiązkiem jest zachowanie ostrożności, to wiele wskazuje na to, że odbudowa popytu na kredyty jest zjawiskiem trwałym – wskazuje Bartosz Turek, główny analityk HREIT.

– Oprocentowanie długów nie tylko już nie rośnie, ale też spadło z listopadowych szczytów. Jeśli ponadto wierzyć prognozom, to jeszcze w bieżącym roku stopy procentowe zaczną w Polsce spadać, a wraz z nimi oprocentowanie kredytów – dodaje.

Jego zdaniem ostatnie mocne odbicie popytu na kredyty wiązać powinniśmy też z działaniami KNF. Ta w lutym br. pozwoliła bankom bardziej liberalnie podchodzić do badania zdolności kredytowej w przypadku długów z okresowo stałym oprocentowaniem.

Wzrost popytu na kredyty hipoteczne powinniśmy też łączyć z pracami nad rządowym programem mieszkaniowym. Chodzi szczególnie o bezpieczny kredyt 2 proc., który już w lipcu ma udostępnić tanie kredyty dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. Wbrew pozorom nie spowodowało to jednak, że ruch na rynku kredytowym zamarł w oczekiwaniu na preferencyjne hipoteki. Wszystko dlatego, że osoby, które na tani kredyt się nie załapią, a dziś mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania, chcą to zrobić teraz. Robią to po to, aby załapać się na jeszcze nieprzebraną ofertę nieruchomości na sprzedaż i dotychczasowy poziom cen.

więcej na pieniadze.rp.pl

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy