Dyrektor w Asseco Poland: Czeka nas cyfrowy wyścig liderów rynku maklerskiego

Cały czas widoczny będzie rozwój platform internetowych i aplikacji mobilnych, by inwestowanie było jeszcze prostsze - mówi Artur Trunowicz, dyrektor w Asseco Poland.

W wielu obszarach mówi się o postępującej cyfryzacji. Jak jest z rynkiem kapitałowym? Brokerzy również inwestują w ten obszar?

Cyfryzacja usług na rynku kapitałowym, która przyspieszyła wraz z nadejściem pandemii, stała się naturalnym procesem i cały czas postępuje. Rozwój nowych usług, wykorzystywanie cyfrowych rozwiązań, platform internetowych i aplikacji mobilnych widoczne jest najbardziej wśród liderów rynku. Inwestorzy docenili i przyzwyczaili się do nowych możliwości i chętnie korzystają, chociażby ze zdalnego onboardingu czy rozwiązań, które dają możliwość zarządzania własnymi finansami z jednego miejsca. Umacniać będzie się trend dotyczący cyfrowego doradztwa inwestycyjnego. Rynek jest coraz lepiej przygotowany na usługę, która pozwala ograniczać czas poświęcany na inwestowanie, a także wspiera inwestorów w uzyskaniu odpowiedniej stopy zwrotu. Cały czas widoczny będzie rozwój platform internetowych i aplikacji mobilnych oraz integracja z rozwiązaniami bankowymi, by wszystkie inwestycje były w jednym miejscu, a samo inwestowanie było jeszcze prostsze. Cyfryzacja łączy się także z coraz większym uchmurowieniem. Niesie to za sobą realne korzyści, takie jak większa skalowalność rozwiązań i odporność na tzw. piki obrotów, a także łatwość testowania nowych funkcji i produktów. Podążając za aktualnymi potrzebami rynku, Asseco również pracuje nad nową, chmurową wersją swojego sztandarowego produktu Promak Next, która zostanie zaprezentowana klientom jeszcze w tym roku.

Jak rynek pracownika w obszarze IT wpływa na podejście brokerów do realizowania projektów informatycznych?

Rynek pracownika w branży IT i coraz większa konkurencja sprawiają, że instytucjom finansowym coraz trudniej jest rozbudowywać i tworzyć własne zespoły IT. Zjawisko to nie dotyczy tylko sektora finansowego. Do tej pory często organizacje budowały rozwiązania w ramach swoich zasobów. Obecnie coraz częściej rozglądają się za możliwością optymalizacji i integracji, co będzie wiązało się z wykorzystywaniem gotowych, „customizowanych" produktów. Firmy będą bardziej skłonne do wykorzystywania takich rozwiązań, niż do budowania własnego oprogramowania od zera. Będzie to korzystne dla optymalizowania budżetów projektów i skrócenia „time to market" dla nowych usług.

O popyt na nowe rozwiązania branża maklerska nie musi się martwić?

Obecnie rośnie zasobność i skalę zamożności inwestorów. Mamy bardziej zdywersyfikowane portfele, w których coraz częściej pojawia się przynajmniej osiem różnych instrumentów finansowych. Zasobność portfeli rośnie, ale jednocześnie skraca się czas, który inwestorzy poświęcają na inwestowanie. 2021 rok to na giełdzie dalszy okres wzrostu i dużego zainteresowania inwestowaniem. W tym okresie WIG odnotował wzrost o 21 proc., a WIG20 urósł o 14 proc. Będziemy nadal obserwować zwiększone zainteresowanie inwestowaniem na giełdzie. Wpływ na to będą miały również czynniki takie jak wysoka inflacja i zmniejszająca się wartość pieniądza w czasie.

Dochodzą jeszcze rynki zagraniczne, które zyskują coraz większą popularność.

To prawda. Przyszły i ważny trend to częstsze i jeszcze łatwiejsze inwestowanie w spółki z rynków zagranicznych. Będzie się on kształtował zarówno dzięki oferowaniu przez biura i domy maklerskie dostępu do rynków zagranicznych, jak i dzięki uruchomieniu przez GPW rynku Global Connect, co ma się wydarzyć w niedługim czasie. Umożliwienie inwestorom zakupu akcji na giełdach zagranicznych, chociażby możliwość kupienia walorów światowych takich spółek technologicznych, jak Tesla, Amazon czy Apple zwiększy możliwości inwestycyjne i wpłynie na większą dywersyfikację portfela. Obserwujemy także rosnącą bazę ETF-ów na warszawskim parkiecie. Zjawisko to bardzo urozmaica ofertę dla inwestorów pasywnych i pobudza sam trend inwestowania pasywnego. W połączeniu z robodoradztwem i nowymi potrzebami inwestorów, w dłuższym terminie będzie sprzyjać dalszemu rozwojowi technologii oraz tworzeniu się nowych usług.

Żeby nie było tak różowo, jest jeszcze kwestia edukacji inwestorów. Jej poziom wciąż jest stosunkowo niski. Technologia też może tutaj pomóc?

Uczestnicy rynku kapitałowego od dawna uznają niski poziom wiedzy o inwestowaniu za jedną z jego największych słabości. Widać to również w badaniach i analizach realizowanych na potrzeby branży. Świadomość tego jak ważna jest edukacja rośnie i będziemy obserwować coraz więcej działań w tym kierunku, z wykorzystaniem nowoczesnych kanałów komunikacji. Już teraz platformy internetowe i rozwiązania mobilne dla inwestorów uzupełniane są o treści edukacyjne dla użytkowników. To zjawisko będzie się jeszcze nasilać. Coraz powszechniejsze będzie integrowanie profili z mediów społecznościowych z platformami inwestycyjnymi i przekazywanie w ten sposób ważnych i pomocnych treści dotyczących produktów czy zasad inwestowania.

Jaka więc przyszłość rysuje się przed branżą maklerską? Czekają nas jakieś zmiany związane chociażby z technologią?

Coraz bardziej widoczne będą dwie prędkości rozwoju rynku. Z jednej strony mamy biura maklerskie będące liderami tego rynku, które uczestniczą w wyścigu technologicznym, pracują nad nowymi produktami i wdrażają innowacyjne rozwiązania. Z drugiej są podmioty działające bardziej tradycyjnie, bazujące na rozwiązaniach opracowanych przed laty. Rynek będzie rozwijał się na dwóch równoległych poziomach, z jednej strony będziemy obserwować cyfrowy wyścig liderów, którzy będą napędzać rynek i wdrażać nowe rozwiązania, by jeszcze lepiej sprostać potrzebom współczesnych inwestorów. Na drugim poziomie natomiast będą funkcjonować pozostali uczestnicy rynku poszukujący swoich nisz, by przyciągnąć klientów.