Czy van Gogh uratuje Detroit?

Detroit, jedno z największych amerykańskich miast, zgłosiło wniosek do sądu o ochronę przed wierzycielami. Kiedyś drugie najbogatsze miasto w USA, teraz jest sprawcą największego bankructwa w historii kraju. Detroit ma około 18,5 mld USD długu, z czego część ma być spłacona poprzez wyprzedaż prestiżowej kolekcji dzieł sztuki.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:40 Publikacja: 16.09.2013 09:33

Cała kolekcja, zdaniem tygodnika „The Economist” może być warta około miliarda dolarów.

Cała kolekcja, zdaniem tygodnika „The Economist” może być warta około miliarda dolarów.

Foto: Archiwum

W połowie lipca włodarze miasta zdali się na sędziego federalnego, który zapewnił tymczasową ochronę przed wierzycielami. Daje mu to możliwość decydowania w jaki sposób, ile i komu mają zapłacić, podczas gdy miasto będzie przygotowywało plan naprawy swoich finansów. Jednym z pomysłów na pozyskanie środków na spłacenie wieloletnich długów jest wyprzedaż miejskich parków oraz jednej z najbardziej prestiżowych kolekcji dzieł sztuki na świecie.

Detroit Institute of Art (DIA) posiada ponad 60 tys. eksponatów, w tym arcydzieła Michała Anioła, Tycjana, Rembrandta, Rubensa, Bruegla. A to nie wszystko. W kolekcji znajdują się także m.in.: „Autoportret" Vincenta van Gogha, murale Diego Rivery, posąg autorstwa Augusta Rodina „Myśliciel" czy obrazy Henry'ego Mattise'a.

Nie trzeba więc być obywa­telem Stanów Zjednoczonych,?aby zrozumieć wagę sytuacji.

Cała kolekcja, zdaniem tygodnika „The Economist", może być warta około miliarda dolarów. Do oszacowania wartości kolekcji zatrudniono renomowany dom aukcyjny Christie's. Zarząd muzeum nie zgadza się na wyprzedaż swoich dzieł, argumentując, że zbiory sztuki nie mogą być sprzedawane w ramach postępowania upadłościowego.

Podobne stanowisko zajmują mieszkańcy trzech okręgów, którzy już w zeszłym roku wyszli z inicjatywą opodatkowania swoich nieruchomości w wysokości 9 USD rocznie na rzecz DIA. Dzięki temu udało się im zebrać 23 mln USD. Teraz grożą, że jeśli jakiekolwiek dzieło z kolekcji muzeum zostanie sprzedane, nie przekażą już ani dolara więcej.

Warto zauważyć, że DIA wprawdzie jest instytucją publiczną, ale od dziesięcioleci funkcjonuje dzięki prywatnym darczyńcom. Od dłuższego czasu również nie otrzymuje subwencji z miejskiego budżetu. Niepokojące jest również to, że najbardziej zagrożone mogłyby być najbardziej wartościowe dzieła sztuki z tej kolekcji. Wśród nich znajduje się chociażby słynny autoportret Vincenta van Gogha, nabyty przez muzeum w 1920 r.

Sytuacji w Detroit z niepokojem przyglądają się inne amerykańskie miasta. Według „The Wall Street Journal" upadłością zagrożonych jest około 15 z nich. Nie każde jednak ma tak spektakularną kolekcję dzieł sztuki.

Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu
Parkiet PLUS
GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?
Parkiet PLUS
Niepewność na rynku miedzi nie pomaga notowaniom KGHM
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Parkiet PLUS
Debata Parkietu. Co wybory w USA oznaczają dla świata i rynków?
Parkiet PLUS
Efekt Halloween. Anomalia, która istnieć nie powinna, ale istnieje