Niełatwy MARsz ku lepszej komunikacji z rynkiem

Tragedii nie ma: KNF nie nałożyła jeszcze ani jednej kary, a niektóre spółki zaczęły lepiej komunikować się z rynkiem. Nie brak też jednak obaw, że nowe przepisy zwiększą asymetrię informacyjną.

Publikacja: 15.08.2016 13:48

Niełatwy MARsz ku lepszej komunikacji z rynkiem

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Od 3 lipca spółki komunikują się z rynkiem na nowych zasadach: muszą same decydować, co jest informacją cenotwórczą. Sprawdziliśmy, jak sobie radzą. – Niektóre płynnie przeszły do raportowania zgodnie z MAR, a niektóre nie zauważyły zmian – twierdzi Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Przyznaje, że do nadzorcy nadal trafiają pytania dotyczące nowych przepisów. – Wkrótce opublikujemy na stronie internetowej nowe najczęstsze pytania i odpowiedzi – deklaruje. Dodaje, że na postępowania i sankcje wynikające z ewentualnego naruszenia przepisów MAR na razie za wcześnie.

Czas na przegląd starych procedur

To właśnie wysokie sankcje budzą największe obawy spółek i ich władz. Szczególnie dużą zmianą MAR jest dla emitentów z rynku alternatywnego. – Z założenia miał to być rynek dla mniejszych firm i z mniejszymi obowiązkami informacyjnymi niż na GPW. Natomiast obowiązki te zostały zrównane, a wysokość kar jest naprawdę porażająca i nieproporcjonalna do rozmiaru rynku alternatywnego i notowanych tu spółek. Obawiam się, że spowoduje to zmniejszenie liczby debiutów na tym rynku – mówi Maciej Błasiak, prezes Examobile.

Natomiast dla większych firm z rynku głównego MAR rewolucją raczej nie jest. – Już od 2004 r. spółki są zobowiązane publikować informacje cenotwórcze. Nowe regulacje wprowadzają jednak znacznie wyższe sankcje za nieprawidłowe raportowanie, stąd moim zdaniem emitenci będą ostrożniejsi, zwłaszcza w komunikacji z mediami – mówi Marcin Lauer, kierownik zespołu relacji inwestorskich spółki Tauron. Dodaje, że zmiana regulacji stanowi dobrą okazję, żeby poddać przeglądowi regulacje wewnętrzne. – W naszym przypadku wykonaliśmy kompleksową pracę analityczną, która następnie przełożyła się na przyjęcie nowych procedur – mówi. Spółka przeprowadziła analizę statystyczną wpływu raportowanych zdarzeń na kursy akcji wybranych dużych spółek w ciągu ostatnich trzech lat, zbadała odchylenia wyników od tzw. konsensusów prognoz analityków oraz wyników historycznych i zestawiła przykłady informacji poufnych publikowanych przez organy regulacyjne i nadzorcze. – Ponadto zidentyfikowaliśmy kluczowe aspekty istotne dla oceny sytuacji grupy, które pojawiły się w raportach analitycznych, rekomendacjach i informacjach prasowych – mówi Lauer. W efekcie tych prac Tauron przygotował aktualizację polityki informacyjnej, w ramach której opracował też indywidualny standard raportowania. Na ten krok zdecydowały się również inne spółki. Część z nich te dokumenty opublikowała, jak np. Alma Market, Krakchemia, czy Vistula.

Niektóre spółki zdecydowały się na częstsze publikowanie wyników. Wśród nich jest ABC Data, która zaczęła podawać sprzedaż w ujęciu miesięcznym. Tłumaczy, że chce być bardziej transparentna i że idzie na rękę inwestorom oraz analitykom. Z kolei LPP po wejściu MAR po raz pierwszy podało wstępne wyniki za I półrocze. Rozszerzyło też zakres danych podawanych w raporcie miesięcznym.

Diabeł tkwi w szczegółach

Ciekawych wniosków dostarcza analiza liczby raportów publikowanych przez spółki (szczegóły w ramce powyżej). – Biorąc pod uwagę liczbę opublikowanych raportów w lipcu 2016 r., która była bardzo zbliżona do tej z lipca 2015 r. oraz fakt, iż od 3 lipca br. wraz z MAR zdecydowanie większa liczba spółek zobligowana jest do aktywniejszego wykorzystywania systemu ESPI można wysnuć wniosek, że zmiany regulacyjne wpłynęły na ograniczenie ogólnej liczby raportów bieżących – podkreśla Bartosz Krzesiak, dyrektor departamentu emisji akcji w Navigator Capital. Dodaje, że istotna część z tych raportów dotyczyła zmian w organach spółek, w szczególności w radach nadzorczych. – Po części może to wynikać z większej odpowiedzialności, skorelowanej z potencjalnymi wyższymi sankcjami za nieprawidłowe wykonywanie obowiązków informacyjnych. Może w dłuższym terminie efektem będzie wyższa profesjonalizacja członków rad nadzorczych? – zastanawia się ekspert.

Jednocześnie niepokoić może, że publikowanych jest mniej raportów, dotyczących wydarzeń stricte operacyjnych. Co więcej, analizując publikowane po 3 lipca raporty bieżące dotyczące umów znaczących, zauważymy, że spółki ujawniają zdecydowanie mniej szczegółów na ich temat niż wcześniej, kiedy to bazowały na rozporządzeniu o informacjach bieżących i okresowych. A zatem obawa, że nowe przepisy przełożą się na zwiększenie asymetrii informacyjnej, wcale nie jest nieuzasadniona. – W upublicznionych na przełomie czerwca i lipca blisko 20 tzw. indywidualnych standardach raportowania większość spółek jako próg umowy znaczącej wskazała 10 proc. odpowiednio kapitałów własnych lub przychodów ze sprzedaży. Kilka z nich podniosło jednak ten próg do 20 proc., i nie wszystkie z tych spółek to przedstawiciele notowani na NewConnect (gdzie w uchylonych regulacjach ASO obowiązywał właśnie próg 20 proc. – red.) – podkreśla Krzesiak. Dodaje, że większej liczby publicznych ISR raczej nie należy się spodziewać, bo ich publikację najprawdopodobniej skutecznie zablokowała opinia KNF z 8 lipca, w której negatywnie oceniono takie podejście.

Regulacyjna schizofrenia

Aktualnie spółki podlegające obowiązkom informacyjnym wynikającym z MAR znajdują się w okresie przejściowym, w którym obowiązuje dualizm raportowy.

– Dualizm ten wynika z braku dostosowania prawa polskiego do przepisów rozporządzenia MAR oraz braku implementacji dyrektywy MAD2 w sprawie sankcji. Spółki nadal muszą raportować zgodnie z przepisami rozporządzenia w sprawie informacji bieżących, mimo że zakres informacji podlegający ujawnieniu na podstawie tego rozporządzenia powinien być (według stanowiska KNF) znacznie okrojony – podkreśla Paweł Mruk-Zawirski, radca prawny z kancelarii Allen & Overy. Dodaje, że dopiero po pełnym dostosowaniu przepisów prawa polskiego do regulacji MAD2/MAR, spółki będą musiały się zmierzyć z właściwym testem, jaki przechodzą od ponad miesiąca emitenci notowani na giełdach europejskich poza Polską.

Zdaniem ekspertów utrwalona od ponad dziesięciu lat praktyka raportowania pewnych zdarzeń według katalogu przewidzianego w rozporządzeniu w sprawie informacji bieżących nie pójdzie w odstawkę. – W większości przypadków te same zdarzenia będą prawdopodobnie raportowane jako informacja poufna, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z charakterystyki działalności spółki. Z każdego wyjątku firma będzie jednakże musiała tłumaczyć się przed KNF – zaznacza Mruk-Zawirski.

Rozporządzenie MAR wprowadziło spore zamieszanie na polskim rynku. Niedawno KNF odniósł się do tego, jak należy postępować, gdy obowiązujące, polskie przepisy zderzają się z nowym rozporządzeniem. Chodzi tu w szczególności o możliwość nakładania kar, wynikających z polskiej ustawy o ofercie. – Przepisy te pozostają w mocy i mogą stanowić podstawę do nałożenia kary – podkreśla nadzorca.

[email protected]

Im więcej wiedzy, tym niższe ryzyko popełnienia błędu

9 września odbędzie się szkolenie pod hasłem „Nowe obowiązki informacyjne emitentów. Rewolucja w przepisach – praktyczne kompendium", organizowane przez „Rzeczpospolitą". Przeznaczone jest przede wszystkim dla inwestorów alternatywnego systemu obrotu i emitentów planujących wprowadzenie lub mających wprowadzone instrumenty finansowe na ten rynek. Podczas szkolenia eksperci będą tłumaczyć, jaki jest praktyczny wpływ nowego rozporządzenia MAR na uczestników rynku, podpowiedzą, jak identyfikować informację poufną oraz jak właściwie przygotować listy osób mających dostęp do takich informacji. To wszystko pomoże uniknąć sankcji finansowych. A chodzi o niebagatelne kwoty. Zgodnie z nowymi przepisami osoba fizyczna może otrzymać od 0,5 mln do nawet 5 mln euro kary, a w przypadku dużych spółek sankcja może sięgnąć aż 15 proc. rocznych skonsolidowanych przychodów. Nic więc dziwnego, że władze firm czują się zaniepokojone, niejednokrotnie taki odsetek przychodów jest wartością wyższą niż kapitalizacja rynkowa ich spółek. Mnogość pytań kierowanych pod adresem Komisji Nadzoru Finansowego świadczy o tym, że wiele kwestii jest jeszcze niejasnych. Emitenci pytają m.in., czy mogą raportować według dotychczasowych zasad, bazując na rozporządzeniu w sprawie informacji bieżących i okresowych. Komisja rozwiewa te wątpliwości, podkreślając, że będzie to błędem. Podczas szkolenia 9 września eksperci będą omawiać tę kwestię, zwracając również uwagę na opóźnienie podania informacji poufnych do publicznej wiadomości (rozporządzenie MAR zmienia dotychczasowy model informowania o tym). Szkolenie będzie miało formułę interaktywną (otwarta dyskusja między uczestnikami i prowadzącym). Jego partnerem jest CFA Society Poland, a partnerami medialnymi Gazeta Giełdy i Inwestorów „Parkiet" oraz „Bloomberg Businessweek".

GPW
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy