Jak duże jest zainteresowanie inwestorów zagranicznych bułgarskim rynkiem akcji? Czy w ostatnich latach wzrosło?
Obawiam się, że obecnie nie jest znaczące i jest tak od początku światowego kryzysu finansowego. Obecnie mniej niż 20 proc. akcji na naszym rynku znajduje się w ręku inwestorów zagranicznych. Pewne aspekty działania naszego systemu rozliczeń sprawiają zaś, że część bułgarskich inwestorów kryje się za międzynarodowymi powiernikami. Bułgaria jest jednak znów na dobrej drodze, jeśli chodzi o wyniki gospodarcze i możemy być pewni, że zostanie to zauważone przez międzynarodowych inwestorów. Oni wrócą na nasz rynek, na co wpływ będą miały również działania podjęte przez nas w ostatnich latach, by go wypromować.
Jakie podjęli państwo działania mające wypromować bułgarski rynek? Wspominał pan w swoim wystąpieniu o tworzeniu 11 funduszów ETF inwestujących w akcje z naszego regionu, które będą notowane na giełdzie w Sofii. Jakie to ma przynieść korzyści rynkowi bułgarskiemu?
ETF są dobrym sposobem na wypromowanie rynku. To zwykle narzędzie, które jest bardzo widoczne dla inwestorów międzynarodowych, gdyż zapewnia prostą ekspozycję na akcje z krajów naszego regionu. Mogą w ten sposób zapewnić więcej płynności na rynku. Inwestorzy zagraniczni to doceniają, bo zamiast tworzyć ekspozycję na wiele różnych instrumentów, inwestują w jeden mający szeroką ekspozycję.
Wkrótce ma trafić na giełdę we Frankfurcie ETF oparty na bułgarskim indeksie giełdowym Sofix...