W lipcu 2013 r. Miwa Sado, 31-letnia reporterka państwowej telewizji japońskiej, zmarła z przepracowania w wyniku nagłej niewydolności serca. W miesiącu poprzedzającym zgon przepracowała niemal 160 nadgodzin. Dwa lata później w dniu Bożego Narodzenia w tym samym kraju samobójstwo z powodu przepracowania popełniła Matsuri Takahashi, pracownica sieci reklamowej Dentsu. Najwięcej tego typu przypadków odnotowuje się w Japonii i to z tego kraju pochodzi sformułowanie „karoshi" – śmierć z przepracowania. Problem zatacza jednak coraz szersze kręgi.
W Europie i Ameryce przypadki karoshi odnotowuje się rzadziej, ale często przepracowanie przypłacamy uszczerbkiem na zdrowiu. Lekarz Michael McGannon dowiódł, że statystyczny 30-letni pracownik korporacji ma serce, mózg, płuca i wydolność fizyczną taką jak osoba, która przekroczyła 40 lat. Polskie statystyki potwierdzają, że co roku wzrasta liczba wydawanych zwolnień lekarskich w wyniku chorób i zaburzeń psychicznych, w tym depresji i stanów lękowych.
Czas na regenerację
Najbardziej narażone na przepracowanie są osoby prowadzące własną działalność, pracownicy wyższych szczebli kierownicznych, a także osoby wykonujące wolne zawody. Prawie połowa Polaków twierdzi, że nadliczbowe godziny są w ich firmach normą. Takie tendencje najsilniej widać w sektorze usług informatycznych, finansowych i na stanowiskach menedżerskich.
W trudnej sytuacji są m.in. prezesi spółek giełdowych, na których spoczywa szczególnie duża odpowiedzialność, wzmocniona jeszcze w ostatnich latach przez zmiany w przepisach. Zapytaliśmy emitentów, jak ich menedżerowie odpoczywają i zbierają siły na 2020 r., ale niewielu chciało się wypowiedzieć. W nieoficjalnych rozmowach sygnalizowali, że akcjonariusze nie lubią słuchać o tym, jak zarządy odpoczywają. Tymczasem eksperci zgodnie podkreślają, że to myślenie krótkowzroczne, bo dobry menedżer to taki, który potrafi znaleźć odpowiedni balans pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym.
– Aby naładować akumulatory, okres świąteczno-sylwestrowy spędzę na rozmowach w gronie rodzinnym, nie zapominając przy tym o treningach sportowych. Doceniam kulturową moc 31 grudnia, ale uważam noc sylwestrową za okazję nieco sztucznie wykreowaną – dlatego zawsze wolałem karnawałowe, spontaniczne zabawy lub prywatki niż duże sylwestrowe bale. Na przełomie roku czeka mnie również nieco pracy nad dalszym rozwojem strategii #GPW2022 – mówi Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych. Dodaje, że 2020 r. z pewnością będzie dla rynku kapitałowego jeszcze lepszy niż poprzedni. – Patrząc z perspektywy krajowej, w gospodarce czeka nas wprawdzie więcej wyzwań, ale z pewnością im podołamy, jeśli tylko odpowiednio się do nich przygotujemy – mówi szef GPW.