Spółki z regionu radzą sobie lepiej w porównaniu z polskimi blue chips

WIG-CEE › W indeksie pozytywnie wyróżnia się słoweńska spółka Krka. Mimo że przez ostatni rok inne firmy wypracowały ujemną stopę zwrotu, to jest ona niższa niż w przypadku krajowych konkurentów.

Aktualizacja: 06.01.2020 12:31 Publikacja: 06.01.2020 12:02

WIG-CEE, obejmujący spółki z regionu Europy Środkowej i Wschodniej obecne na warszawskim parkiecie, w ostatnim czasie radził sobie stosunkowo dobrze w porównaniu z WIG20. Przez ostatni rok ten pierwszy indeks wzrósł o ponad 7 proc. i znajduje się blisko historycznego szczytu, natomiast indeks blue chipów spadł w tym okresie o ponad 3 proc. Jakie są plany spółek, które najmocniej wpływają na indeks?

Krajowe spółki odstają

Obecnie wartość indeksu WIG-CEE wynosi ponad 1170 pkt i znajduje się blisko historycznego szczytu na poziomie 1194,99 pkt. Według analityków to, że WIG-CEE radzi sobie lepiej w porównaniu z WIG20, wynika bardziej ze słabości krajowego indeksu niż z siły indeksu regionu. – Słabość indeksu WIG20 w stosunku do WIG-CEE, ale również w zestawieniu z indeksami innych giełd Europy Środkowo-Wschodniej, wynika z wewnętrznej słabości samych warszawskich blue chipów. Ponad połowa spółek wchodzących w skład WIG20 zamknęła rok 2019 na minusie. W tej grupie dominują przede wszystkim spółki ze Skarbem Państwa w akcjonariacie, co stanowiło i będzie dalej stanowić w 2020 r. największe obciążenie. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach był to główny powód ich przeceny. Nie można zapominać, że silna przecena Alior Banku była efektem nagromadzenia się trupów w bankowej szafie, zanim jeszcze bank został odkupiony przez państwo. Niemniej jednak w 2020 r. dalsze posiadanie Skarbu Państwa w akcjonariacie będzie dla spółek raczej obciążeniem niż szansą na zwyżki – tłumaczy „Parkietowi" Marcin Kiepas, analityk Tickmill.

Czterech muszkieterów

Analizując kondycję WIG-CEE, należy pamiętać o jego specyficznej charakterystyce. Mimo że w indeksie znajduje się 18 spółek, to za jego zmiany w około 85 proc. odpowiadają zaledwie cztery spółki.

Największy wpływ na wzrost notowań WIG-CEE w ciągu ostatniego roku miała słoweńska Krka. Grupa zajmuje się produkcją i sprzedażą leków na receptę, produktów dostępnych bez recepty oraz produktów weterynaryjnych. W ciągu ostatniego roku akcje spółki zdrożały o ponad 25 proc. Powodem są m.in. bardzo dobre wyniki finansowe w pierwszych trzech kwartałach 2019 r. Przychody Krki wyniosły wówczas 1,09 mld euro, co oznacza wzrost o 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Zysk netto na poziomie 171,9 mln euro był o 42 proc. wyższy rok do roku. – Byliśmy lepiej przygotowani do wdrożenia przez UE dyrektywy FMD (tzw. dyrektywa fałszywkowa – red.) w porównaniu z niektórymi konkurentami. Innym powodem są udane działania marketingowe i sprzedażowe oraz atrakcyjne portfolio dzięki wprowadzaniu nowych produktów – powiedział „Parkietowi" Gregor Gavranic, specjalista ds. rynków kapitałowych w Krka.

Spółka ma w planach zwiększanie wyników, a także wypłacenie dywidendy. – Prognozy firmy na 2020 r. są następujące: sprzedaż na poziomie 1,52 mld euro, zysk netto na poziomie ponad 210 mln euro oraz 134 mln euro na inwestycje. Nasze inwestycje koncentrują się głównie na zwiększaniu naszych możliwości produkcyjnych. Ponadto planujemy inwestować co roku 10 proc. naszych przychodów w badania i rozwój. Jesteśmy również zaangażowani w prowadzenie stabilnej polityki dywidendowej i zamierzamy przeznaczyć co najmniej 50 proc. zysku netto na dywidendę. Będziemy koncentrować się na rynkach tradycyjnych, czyli rynkach europejskich, takich jak Polska i Niemcy, a także na Rosji, Azji Środkowej i Chinach – dodaje Gavranic.

Drugi pod względem udziału w WIG-CEE jest węgierski koncern naftowo-gazowniczego MOL z 24-proc. udziałem. Jest to obok polskiego PKN Orlen jedno z największych przedsiębiorstw naftowo-gazowniczych w Europie Środkowej. Orlen ciągnie WIG20 w dół, taniejąc przez ostatni rok o około 15 proc., z kolei węgierska spółka dołuje WIG-CEE, taniejąc o około 5 proc.

– W 2020 r. nadal będziemy się koncentrować na realizacji naszych inwestycji, a także na dokonywaniu nowych przejęć i szukaniu możliwych partnerstw. W 2020 r. będziemy kontynuować nasze wysiłki dotyczące prac nad jak dotąd największą inwestycją organiczną MOL (o łącznym budżecie 1,2 mld euro) – kompleksu poliolowego w Tiszaújváros, który stanie się największym centrum działalności petrochemicznej MOL. We wrześniu tego roku położyliśmy podwaliny pod instalację. Budowa przebiega zgodnie z harmonogramem, a duże części instalacji już przybyły na plac budowy lub mają przybyć w najbliższych tygodniach. Zakład ma zostać oddany do użytku w 2021 r. Jest to zdecydowanie największa inwestycja MOL w działalność downstream i jest częścią planu strategicznego MOL dotyczącego dywersyfikacji od paliw silnikowych i zwiększenia wydajności rafinerii dedykowanej surowcom petrochemicznym – poinformował „Parkiet" György Bacsa, wiceprezes ds. strategicznych operacji i rozwoju korporacyjnego w grupie MOL. Poliole są istotnym surowcem w produkcji tworzyw sztucznych i wykorzystuje się je w wielu gałęziach przemysłu, zwłaszcza w motoryzacji, budownictwie i branży odzieżowej. MOL Szacuje, że dzięki uruchomieniu zakładu roczny wynik EBITDA grupy wzrośnie o około 150 mln euro.

Czeski koncern energetyczny CEZ będzie się koncentrował na realizacji strategii przyjętej w 2019 r. – CEZ skoncentruje się na wydajnej i dochodowej eksploatacji naszych istniejących aktywów, inwestując w obszary wspierające transformację energetyczną. Dotyczy to wszystkich obszarów działalności CEZ. Chcemy nadal rozwijać się w dziedzinie usług energetycznych w Europie, zwłaszcza w Niemczech, zarówno pod względem organicznym, jak i poprzez przejęcia. Ponadto chcemy odgrywać znaczącą rolę we wzroście odnawialnych źródeł energii w Czechach po oczekiwanym zatwierdzeniu nowych przepisów – powiedziała nam Barbara Seidlova, szefowa działu ds. relacji inwestorskich CEZ.

Spółka poinformowała niedawno, że do 2021 r. zamierza sfinalizować sprzedaż aktywów w Polsce. CEZ posiada w Polsce m.in. udziały w Elektrowni Skawina i Elektrociepłowni Chorzów. Sprzedaż polskich aktywów jest realizacją strategii, która zakłada zbycie wybranych aktywów energetycznych poza Czechami.

Największy na Ukrainie producent oleju słonecznikowego Kernel, który posiada 13-proc. udział w indeksie, będzie się skupiał na inwestycjach.

– Naszymi kluczowymi projektami na rok budżetowy 2020 (lipiec 2019 r. – czerwiec 2020 r.) są budowa nowego terminalu eksportu zboża w porcie w Czarnomorsku oraz kilku elektrociepłowni i elektrowni (odnawialne źródła energii) w niektórych naszych zakładach przetwórstwa nasion oleistych – przedstawia plany Kernela Michael Iavorskyi z relacji inwestorskich spółki. Przez ostatni rok notowania spadły o blisko 5 proc., na co wpływ może mieć oczekiwanie inwestorów co do obniżenia rentowności z działalności rolniczej w bieżącym sezonie. Iavorskyi dodaje jednak, że spadek zostanie zrekompensowany przez inne działy, na przykład przetwarzanie nasion oleistych czy infrastruktura i handel. Spółka od lat systematycznie dzieli się z akcjonariuszami wypracowanym zyskiem. Kernel od 2015 r. wypłaca dywidendę w wysokości 20 mln USD rocznie, co odpowiada 0,25 USD na akcję, i w kwietniu wypłaci taką samą sumę.

Parkiet PLUS
Firmy czekają na wsparcie polskiego rynku biogazu i biometanu
Parkiet PLUS
Polska biotechnologia nabiera rozpędu. Wykorzysta swoją szansę?
Parkiet PLUS
Bezpieczeństwo lekowe UE to tak naprawdę dostępność produktów
Parkiet PLUS
Jednym będzie trudno o pracę, innym o pracowników
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Pekin szykuje się na twardą grę z nową administracją Trumpa
Parkiet PLUS
Zmienność obligacji skarbowych