Budowanie dobrych relacji inwestorskich to zadanie na lata. Opiera się na budowaniu zaufania i szacunku, a tego, jak w każdych relacjach, nie da się wypracować krótkoterminowo. W IR bardzo ważne jest też zaangażowanie zarządu i ciągła otwartość na komunikację.
Jak w praktyce wygląda IR w obszarze komunikacji z inwestorami instytucjonalnymi?
To organizowanie konferencji wynikowych, podczas których przedstawiamy nasze wyniki finansowe i istotne wydarzenia w spółce oraz plany. Aktywna komunikacja z rynkiem kapitałowym to również nasza obecność na konferencjach inwestorskich. Z drugiej strony zawsze chętnie też gościmy inwestorów i analityków w naszej siedzibie, co dodatkowo sprzyja poznaniu naszej spółki bliżej.
Czy analitycy i zarządzający często kontaktują się ze spółką?
Tak, kontaktują się z nami regularnie. Z uwagi na to, że oceniają oni „przeszłość", a kupują „przyszłość", interesują się nie tylko bieżącą sytuacją naszej spółki, ale szczególnie naszymi planami rozwoju i ekspansji, potencjalnymi zagrożeniami i szansami. W przypadku naszej spółki tematem, który niezmiennie interesuje inwestorów instytucjonalnych, jest produkt, czyli kolekcje naszych marek, a zwłaszcza ich odbiór w ocenie naszych klientek i klientów. Ten aspekt bowiem w dużej mierze determinuje nasz sukces.
Czy inwestorzy z zagranicy również kontaktują się ze spółką?
Częstotliwość takich kontaktów z roku na rok wzrasta. Inwestorzy i analitycy zagraniczni coraz częściej chcą poznać spółkę od strony zagadnień ESG. Pytają o szczegóły naszej strategii zrównoważonego rozwoju, przyjęte w niej cele oraz o sposoby zmniejszania naszego wpływu na środowisko naturalne.
Opinie
Magdalena Komaracka dyrektor ds. relacji inwestorskich w PZU
W ostatnich latach relacje inwestorskie zyskują na znaczeniu. Profil polskich inwestorów się zmienia – mają oni dużo wyższe oczekiwania w stosunku do spółek niż kilkanaście lat temu. Nie pozostajemy na to obojętni. Sukcesywnie wprowadzamy globalne standardy i rozwiązania, które pozytywnie wpływają na odbiór grupy PZU – doskonalimy sposób raportowania oraz prezentowania naszych wyników. Każdy kolejny rok stawia przed nami poprzeczkę coraz wyżej, w dużym stopniu ze względu na regulacje i zmieniające się otoczenie. Wszystkie spółki giełdowe stają przed podobnymi wyzwaniami, dlatego tym bardziej cieszy nas uznanie inwestorów, które przekłada się na wysokie miejsca w badaniach i konkursach. Nie faworyzujemy inwestorów ze względu na pochodzenie kapitału czy liczbę posiadanych akcji. Wszystkich traktujemy tak samo, mimo że specyfika akcjonariuszy instytucjonalnych i indywidualnych jest różna. Wiemy, że każdy inwestor, bez względu na to, ile akcji posiada, potrzebuje szybkiego dostępu do informacji, wyjaśnień czy odpowiedzi na nurtujące pytania – bez rozróżnienia na to, czy jest to fundusz inwestycyjny czy osoba indywidualna. Staramy się być dostępni i pomocni oraz dostarczać im jak najwięcej informacji na temat tego, co i w jakim stopniu wpływa na biznes grupy PZU i – co za tym idzie – na wartość ich inwestycji.
Janusz Krystosiak dyrektor departamentu relacji inwestorskich KGHM
Jesteśmy zawsze otwarci na potrzeby i pytania inwestorów. Mamy nadzieję, że dzięki naszej polityce „otwartych drzwi" obecni, jak i potencjalni akcjonariusze są zawsze na bieżąco z tym, co się dzieje w spółce oraz grupie i międzynarodowej branży górnictwa i hutnictwa miedziowego. Pracujemy tak, aby zaufanie, jakim obdarzają nas uczestnicy rynku, było źródłem ich stuprocentowej satysfakcji, bo bez wątpienia dobre relacje z otoczeniem wspierają budowaną wartość spółki i przekładają się na rzetelną wycenę i satysfakcjonującą stopę zwrotu z akcji. Co w pracy zespołów IR jest najtrudniejsze? Trudno powiedzieć, bo to właśnie trudne momenty i sposób poradzenia sobie z nimi dają ogromną satysfakcję. Paradoksalnie więc w naszej pracy finalnie duże zadowolenie i cenne doświadczenia zostawiają sytuacje trudne i „kryzysowe", bo w takich właśnie należy jeszcze bardziej otworzyć się na rynek, aby zareagować, wyjaśnić i po prostu dać sygnał naszym interesariuszom, że jesteśmy w kontakcie i wiemy, co się dzieje. Na pewno trudnym zadaniem jest komunikacja gorszych zdarzeń czy sprostanie nieprawdziwej lub niepełnej informacji. Wymaga to stanowczej reakcji spółki – unikanie tendencji utrzymywania „ciszy" w sytuacji, która wymaga intensywnej komunikacji z rynkiem, aby informacje o spółce były pełne i rzetelne.
Iza Rokicka dyrektor biura relacji inwestorskich ING Banku Śląskiego
Nie ma jednej sprawdzonej recepty na dobry IR, która będzie adekwatna dla każdej spółki i w każdej sytuacji rynkowej. Wpływ na to ma struktura akcjonariatu, branża, otoczenie gospodarcze i regulacyjne oraz – a może przede wszystkim – strategia działania samej spółki. To, co sprawdza się w jednej spółce, w drugiej może w ogóle nie zadziałać – i na odwrót. Ważne jest, żeby rozumieć potrzeby drugiej strony, czyli wiedzieć, jakich informacji i w jakiej formie potrzebuje, aby w pełni zrozumieć dane zagadnienie i na tej bazie podjąć właściwą decyzję inwestycyjną. Dobry IR to także rzetelnie i przejrzyście prezentowane wyniki finansowe, wyjaśnienia i edukacja w nowych, skomplikowanych tematach. W ten sposób buduje się fundamenty do zrozumienia wyników spółki i branży, a co za tym idzie, zaufania inwestorów i analityków. Wydaje się, że nie bez znaczenia są też relatywnie proste rzeczy, jak np. dobry plik Excel z danymi finansowymi i biznesowymi w postaci szeregów czasowych ze stabilnym układem z kwartału na kwartał. Zawsze w cenie jest transparentność i otwartość w komunikacji, bez względu na to, czy rozmawiamy z inwestorem instytucjonalnym, indywidualnym czy analitykiem.
Marcin Jabłczyński dyrektor relacji inwestorskich PKO BP
Uważamy, że na wysoką jakość relacji inwestorskich wpływa kilka kluczowych aspektów. Pierwszym z nich jest dbałość o regularną komunikację oraz jej dostępność dla odbiorcy. Ważna jest również przejrzystość prezentowanych sprawozdań finansowych oraz wiedza merytoryczna, którą dysponuje dana instytucja. Naszym celem jest zapewnienie inwestorom i analitykom możliwie najpełniejszej wiedzy na temat funkcjonowania poszczególnych obszarów banku oraz jego otoczenia. Właśnie dlatego regularnie organizujemy spotkania dla inwestorów i analityków. Warto odnotować, że przedstawiciele kadry zarządzającej regularnie uczestniczą w takich spotkaniach. Ich obecność ma na celu przede wszystkim przekazywanie informacji o wynikach finansowych oraz działaniach podejmowanych przez bank, z uwzględnieniem zmian zachodzących w otoczeniu rynkowym, tak aby umożliwić rzetelną ocenę bieżącej sytuacji banku oraz jego perspektyw. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy czterdzieści spotkań oraz sto telekonferencji z analitykami i inwestorami. Uczestniczyliśmy również w trzydziestu wydarzeniach międzynarodowych – między innymi w Wielkiej Brytanii, Austrii czy Stanach Zjednoczonych.
Z kolei w listopadzie zorganizowaliśmy Dzień Inwestora w Warszawie i Londynie, ogłaszając nowe cele i wyzwania PKO BP na kolejne lata.
Wojciech Latocha kierownik ds. relacji inwestorskich CCC
Nasze doświadczenia pokazują, że najcenniejszym aktywem w relacjach spółki z inwestorami jest duża dostępność i dyspozycyjność jej przedstawicieli oraz wysoka jakość tej komunikacji. Bardzo dużo uwagi poświęcamy też analitykom sell-side, którzy w relacjach z inwestorami są naszymi najlepszymi ambasadorami. Rynek ceni sobie wysoką częstotliwość interakcji z członkami zespołu relacji inwestorskich, ale także możliwość bezpośredniego kontaktu z zarządem oraz kluczowymi menedżerami. Staramy się, aby kalendarz działu IR był szczelnie wypełniony wydarzeniami – czas pomiędzy cokwartalnymi publikacjami wyników poświęcamy w dużej mierze na uczestnictwo w konferencjach organizowanych w Polsce i za granicą oraz na spotkania w biurach funduszy. Popularnością cieszą się wizyty w siedzibie spółki, naszej fabryce obuwia oraz centrach logistycznych – czego nigdy nie odmawiamy. Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy wyraźny trend, że inwestorzy w coraz większym stopniu decydują się na bezpośredni kontakt ze spółką. Dotyczy to zarówno inwestorów instytucjonalnych, jak i indywidualnych. W 2019 r. zarejestrowaliśmy przeszło pół tysiąca interakcji z rynkiem, spędzając w drodze ponad 50 dni – jest to z pewnością wyzwanie, ale także powód do dumy.