Przedstawiamy w kolejności alfabetycznej prezesów, których nota była powyżej średniej wynoszącej 3,2 (w skali 1–6).
Trzeba różnych zdolności
W tym gronie znaleźli się: Luis Amaral (Eurocash), Brunon Bartkiewicz (ING Bank Śląski), Mirosław Błaszczyk (Cyfrowy Polsat), Marcin Chludziński (KGHM), Adam Góral (Asseco Poland), Filip Grzegorczyk (Tauron), Jean-Marc Harion (Play), Adam Kiciński (CD Projekt), Piotr Krupa (Kruk), Szymon Piduch (Dino, zrezygnował, jak jeszcze trwało głosowanie), Marek Piechocki (LPP), Cezary Stypułkowski (mBank).
Jakie cechy powinien mieć prezes na trudne czasy? – To proste pytanie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Jak pokazuje pandemia, trudne czasy są czymś innym dla linii lotniczych, a czymś innym dla banku czy sieci restauracji. Każda z tych działalności w różnym stopniu jest dotknięta i ma inne problemy. Teraz wiele biznesów stoi w obliczu dokonania drastycznych zmian czy restrukturyzacji, a to wymaga innych kompetencji niż systematyczny, organiczny wzrost w „normalnych" warunkach. Jeśli firma odzieżowa otwierała co tydzień jeden nowy sklep, to do restrukturyzacji polegającej na zamknięciu połowy sklepów i wyplątania się z umów najmu potrzebny jest inny zestaw kompetencji prezesa oraz zarządu. Na przykład w Sygnity pracuje teraz zdalnie 1000 osób zamiast w firmie jak poprzednio, więc trzeba zarządzać ludźmi na odległość, choć to stosunkowo łagodna zmiana. Jednak jeśli jest potrzebna restrukturyzacja w nierokującej kopalni, konieczna jest wręcz bezwzględność zarządu – mówi Raimondo Eggink zasiadający w wielu radach nadzorczych giełdowych spółek.
Jak łódka na sztormie?
– W pandemii prezes wydaje się mieć niewielki wpływ na wyciągnięcie firmy z tarapatów na obecnym etapie. Bardziej liczy się minimalizowanie strat i ograniczenie możliwości negatywnego wpływu pandemii. To i tak zostało ograniczone przez prawo nakazujące wielu organizacjom wstrzymanie działalności w znacznym zakresie. Kłopoty finansowe wymagają negocjacji z kontrahentami czy bankami i ich powodzenie zależy od dobrej woli drugiej strony. Porównanie z kapitanem i łódką podczas sztormu jest właściwe: jeśli w normalnej sytuacji nikt nie testuje zdolności prezesa do szybkiego działania, bo efekty jego pracy widać w długim okresie, to obecna pandemia wymagała szybkich decyzji i ich skutecznego wdrożenia. Za kilka miesięcy okaże się, kto temu podołał, a kto nie. Obecnie jest jeszcze za wcześnie na oceny, poczekajmy, aż opadnie kurz i sytuacja się unormuje– mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
– Zdarzało mi się spotkać z opiniami, że owszem, spółka osiągnęła sukces, ale jaka w tym rola prezesa, skoro on jest jeden, a w firmie pracuje 5 tys. osób, więc jaki on ma w tym udział. Ale moje doświadczenie wskazuje, że nic się nie dzieje samo z siebie. Ktoś musi pchnąć sprawy do przodu i nadawać kierunek. Rolą prezesa nie jest sterować każdym elementem „maszyny", jaką jest firma, ale motywować dyrektorów, ci powinni robić to z kierownikami i nadawać kierunek całej organizacji – zaznacza Eggink.