O ile Polska wydaje się atrakcyjnym krajem dla banków ze względu na liczbę ludności, szybki wzrost gospodarczy i stosunkowo niski poziom ukredytowienia, o tyle z drugiej strony regulacje dotyczące samych kredytodawców – takie jak podatek od aktywów czy wysokie wymogi kapitałowe – powodują, że zwrot z kapitałów nie jest imponujący. Bankowy rynek w Polsce jest też już coraz bardziej zagospodarowany i zdominowany przez największych graczy. Mimo tego nie brakuje odważnych, którzy próbują odnieść sukces, budując od podstaw nowe banki.
Mali chcą podważyć status liderów
Działalność w Polsce rozpoczął właśnie Aion Bank, stworzony m.in. przez Wojciecha Sobieraja (współtwórca Aliora). To w pełni cyfrowy bank dostępny przez aplikację i działający w modelu abonamentowym. – Celem jest osiągnięcie liczby 30 tys. użytkowników do końca roku. Nie planujemy wielkiej i kosztownej kampanii marketingowej, liczymy m.in. na polecenia, mamy też ambasadorów, wychodzimy z założenia, że produkt będzie się bronił sam, bo jest dobry. Na razie skupiamy się na obsłudze bankowej i kontach oszczędnościowych dla klientów indywidualnych, we wrześniu powinny do tego dojść kredyty gotówkowe. Na przełomie III i IV kwartału tego roku wprowadzimy ofertę dla mikro-, małych i średnich firm. Przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z obsługi bieżącej bankowości i z oferty kredytowej. W przyszłości zamierzamy wejść do innych krajów europejskich – mówi Karol Sadaj, szef Aion Banku w Polsce. Jego zdaniem na rynku jest miejsce dla Aiona. – Tym bardziej że w Polsce z bankowości mobilnej aktywnie korzysta ponad 14 mln osób. Polacy nie potrzebują nowych tradycyjnych banków, ale szukają funkcjonalności, których tradycyjne banki im nie dają. Naszym celem było zaoferowanie wszystkich funkcji online, dlatego nie będziemy otwierać tradycyjnych oddziałów – dodaje.
Jednak duże banki w Polsce także są bardzo zaawansowane technologicznie i oferują atrakcyjne produkty i usługi. Jak Aion chce z nimi rywalizować i pozyskiwać klientów? – Chcemy uprościć bankowość, oferowane przez nas plany abonamentowe są pod tym względem przejrzyste. Przyciągamy klientów, dając im szanse na inwestycje w globalne aktywa za pomocą funduszy ETF, bez żadnych prowizji za wykonywanie transakcji czy zarządzanie. Opłatą jest tylko dostęp do tej usługi w ramach abonamentu. Chcemy pozyskać klientów, dając im również oprocentowane konta oszczędnościowe w złotych na poziomie 1–1,5 proc. w skali roku lub w euro na 0,5–1 proc. z miesięczną kapitalizacją – mówi Sadaj.
Niebawem wystartować ma także Horum, którego współtwórcami są m.in. Jacek Obłękowski (były wiceprezes PKO BP), Krzysztof Piech (profesor Uczelni Łazarskiego) i Robert Łasek (prezes Horum). Ma bazować na technologii blockchain i stara się o licencję bankową na Litwie. Gdy ją uzyska, będzie mógł funkcjonować także w Polsce. Głównym klientem mają być firmy, w tym jednoosobowe działalności gospodarcze. – Planujemy przedstawić ofertę dla każdego rodzaju firm w zakresie obsługi i zdalnego prowadzenia biznesu, określonego w Horum jako „business distancing". Rozpoczniemy działalność operacyjną pod koniec roku, a kolejnym etapem jest rozpoczęcie działalności bankowej. Strategia zakłada start działalności operacyjnej w Polsce, a następnie szybką ekspansję na pozostałe kraje UE, z naciskiem na najbliższych sąsiadów Polski, czyli Litwę, Niemcy i kraje Grupy Wyszehradzkiej – mówi Damian Augustyn, członek zarządu Horum.
Jak bank ten chce pozyskać klientów na konkurencyjnym polskim rynku? – Badania wykazują, że w rzeczywistości postcovidowej jest nie tylko przestrzeń, ale też ogromna potrzeba dla powstania w pełni mobilnego, nowoczesnego banku do obsługi biznesu. Nasze rozwiązanie polega nie tylko na umożliwieniu zdalnego prowadzenia działalności i budowania relacji biznesowych pomiędzy klientami na jednej platformie z wykorzystaniem technologii blockchain. Wprowadzamy także alternatywne formy finansowania, ofertę subskrypcji na korzystanie ze wszystkich usług (brak ukrytych kosztów), a także – co najistotniejsze – bezpieczeństwo na najwyższym poziomie, nie tylko technologiczne, ale też biznesowe. Jednym z realnych zastosowań technologii będzie np. niepodważalność transakcji prowadzonych za pomocą blockchain – przekonuje Augustyn.