Początek tygodnia na głównych parkietach akcyjnych w Europie obfituje w ponad 1% wzrosty. Jeszcze bardziej huraoptymistycznie jest za Oceanem, gdzie tamtejsze byki bardzo mocną akcentują swoją siłę, powodując przeszło 3% zwyżki na tamtejszych indeksach. Powodów polepszenia nastrojów na rynku należy szukać w dzisiejszych wypowiedziach Timothego Geithnera. I tak po porannym relatywnie spokojnym początku tygodnia, dynamizmu w godzinach popołudniowych nadało wystąpienie publiczne szefa Amerykańskiego Departamentu Skarbu Timothego Geithnera. Szef Departamentu Skarbu zarysował szkielet nowego programu, określanego jako Publiczno – Prywatny Program Inwestycyjny, który ma powstać z inicjatywy FED, FDIC (odpowiednik naszego KDPW) oraz Departamentu Skarbu USA. Tradycyjnie, nadrzędnym celem tego przedsięwzięcia jest wykup toksycznych aktywów banków, a w konsekwencji upłynnienie bilansów instytucji. Jako nowy element składowy tego planu w porównaniu z wcześniejszymi pakietami stymulacyjnymi proponowanymi przez amerykańską administrację, jest zaangażowanie prywatnych inwestorów w skup niepłynnych aktywów. Co więcej, zdaniem Timothego Geithnera można już dzisiaj powiedzieć o dużym zainteresowaniu prywatnego sektora tego typu inwestycjami. W praktyce oznacza to tylko mniejszy druk pieniądza przez FED. Ponadto, zza Oceanu do publicznej wiadomości został podany raport na temat sprzedaży domów na rynku wtórnym. I tak w lutym było to wzrost o 5,1% m/m oraz spadek o 4,6% r/r, podczas gdy oczekiwano odczytu odpowiednio -0,9% i -10,1%. W ujęciu wartościowym liczba sprzedaży domów w lutym wzrosła do 4,72 mln. Światło dzienne ujrzała również decyzja Banku Centralnego Węgier, który zgodnie z prognozami rynkowymi pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Aktualnie główna stopa procentowa kształtuje się na poziomie 9,5%. Jednak to co bardziej przykuwało uwagę inwestorów to weekendowa informacja prasowa na temat rezygnacji ze stanowiska Pana Ferenca Gyurcsanya. Jako potencjalnego kandydata na to stanowisko podaje się byłego szefa Banku Centralnego Węgier.
O godzinie 15.51 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3524 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] dzisiejsza sesja bez wątpienia stała pod znakiem powrotu do mocniejszego dolara. Ceny po wygenerowaniu szczytu w rejonie figury 1,3700 wycofały się do okolic pierwszego ważniejszego wsparcia technicznego: 1,3500 – 1,3490. Analizując obraz tej pary pod kątem zmienności na wskaźnikach technicznych intra day widać wyraźne ograniczone miejsce do dalszych zdecydowanych spadków. Można zatem przyjąć, że najbliższe godziny przynieść mogą nieznaczne pogłębienie wygenerowanych dzisiaj minimów, po czym dojść może do reaktywacji długich pozycji. Zarysowana dzisiaj formacja w dalszym ciągu bowiem nosi znamiona wzrostowej.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Początek tygodnia na rynku złotego zaczyna się dość optymistycznie, polska waluta zyskuje na wartości zarówno w stosunku do dolara, jak i euro. Jako przyczynę takiego rozwoju wydarzeń należy wskazać poprawę klimatu inwestycyjnego na świecie i w efekcie zwiększenie apetytu na ryzyko. W ślad za zachodnimi parkietami, handel na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych również przebiega po zielonej stronie rynku. I tak, na pół godziny przed zakończeniem dzisiejszej sesji indeks WIG20 zyskuje ponad 3% w stosunku do piątkowego zamknięcia. Na zachowanie złotego w tym tygodniu, oprócz globalnego sentymentu na rynku finansowym będzie miała środowa decyzja RPP w sprawie stóp procentowych oraz sprzedaż detaliczna za luty, która światło dzienne ujrzy dzień wcześniej.