Rynek akcji po silnych wcześniejszych wzrostach łapie oddech. I tak indeksy za Oceanem zamknęły się na blisko 2% minusach, natomiast w Azji spadki nie przekraczają 1%. Niemniej ten ruch należy nadal traktować jak swoistą korektę w krótkoterminowym trendzie wzrostowym na wykupionym rynku. Na rynku eurodolara po uprzednich mocnym osłabieniu amerykańskiej waluty (szczyt 1,3667) mamy do czynienia z zatrzymaniem wzrostów i konsolidację w wąskim korytarzu wahań, obecnie powyżej 1,3600 (godz. 9.10). Przed nami publikacja bilansu handlu zagranicznego oraz produkcji przemysłowej z brytyjskiej gospodarki. W marcu szacuje się odpowiednio -7,2 miliarda GBP oraz spadek o 0,8% m/m. Popołudniu natomiast do publicznej wiadomości zostanie podany również marcowy bilans handlu zagranicznego, tym razem z USA. Prognoza rynkowa wskazuje na deficyt na poziomie 29 miliardów USD.
O godzinie 08.00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3616 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] presja w kierunku słabszego dolara nie słabnie – ceny po wczorajszej symbolicznej wręcz korekcie wróciły powyżej figury 1,3600. Wąska konsolidacja zmian w przedziale 1,3555 – 1,3665 jest wyraźnym sygnałem technicznym ku wyższym cenom. Można w związku z tym przyjąć, że najbliższe godziny przyniosą wspinaczkę cen ku wczorajszym szczytom. Scenariusz taki zdaje się potwierdzać również poranny układ na wskaźnikach technicznych typu intra day. Te same wskaźniki sygnalizują również, że byki mogą mieć problem ze skutecznym wyjściem powyżej generowanych ostatnio górek. Nie jest wykluczone zatem, że z rozstrzygnięciem kierunku na tej parze przyjdzie nam poczekać do silniejszych sygnałów z zewnętrz – publikacji danych makro o stanie amerykańskiej gospodarki.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Inwestorzy na warszawskim parkiecie handlują zgodnie z sentymentem panującym na rynkach zagranicznych, dzięki czemu solidne spadki na głównych europejskich parkietach przekuwają się na 1% przecenę indeksu szerokiego rynku WIG. Słabe zachowanie giełd oraz mocny jen (interpretowany jako katalizator ryzyka) nie pomagają walutom regionu, w tym polskiemu złotemu. I tak zyskuje para EUR/PLN i USD/PLN, gdzie obecnie znajdujemy się odpowiednio powyżej 4,4100 oraz blisko poziomu 3,2400.