O godzinie 13 poznaliśmy decyzję Banku Anglii, który zgodnie z oczekiwaniami analityków pozostawił główną stopę procentową na poziomie 0,5 proc. 45 minut później Europejski Bank Centralny poinformował – co było niespodzianką dla zdecydowanej większości inwestorów – o obniżeniu stóp lombardowej oraz referencyjnej z poziomów odpowiednio 1 proc. i 0,5 proc. do 0,75 proc. i 0,25 proc. Decyzja ta, wynikająca prawdopodobnie ze słabszych danych, które napłynęły w ostatnim miesiącu ze strefy euro (inflacja w październiku najniższa od 4 lat, bezrobocie na historycznie wysokim poziomie), napięć w sektorze bankowym oraz odsunięcia perspektywy ograniczenia przez Fed skupu obligacji spowodowała gwałtowne osłabienie euro do najważniejszych walut (kurs EUR/USD spadł z 1,35 do 1,33, EUR/CHF z 1,233 do 1,229, a  GBP/EUR wzrósł z 1,188 do 1,204) oraz potwierdziła uzależnienie polskiej waluty do pary euro-dolar, które zobrazowane zostało przez nagłe umocnienie się złotego w stosunku do euro i osłabienie w stosunku do dolara. Pod  koniec sesji kurs EUR/USD delikatnie zaczął odbijać, czego przyczyną była chęć zrealizowania zysków inwestorów z krótkich pozycji na EUR.