Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.06.2015 06:00 Publikacja: 12.06.2015 06:00
Robert Sobieraj, analityk akcji, MetLife PTE
Foto: Archiwum
Zaczęło się w połowie stycznia, kiedy to SNB uwolnił kurs franka i część kredytobiorców podniosła larum. Rozkręcała się już kampania wyborcza i tematem zajęli się politycy. Warto się więc zastanowić, jakie „buty" chciałyby uszyć bankom działającym w Polsce największe siły polityczne. W programie PiS czytamy m.in.: „kolejnym instrumentem kumulowania złożonych zasobów rozwojowych będzie udomowienie banków", a więc repolonizacja. Na stronie internetowej tej partii możemy również znaleźć projekt ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, a więc podatku bankowego. W kwestii przewalutowania kredytów frankowych trudno o oficjalne dokumenty, ale z wypowiedzi przedstawicieli PiS można wywnioskować, że partia chce pomóc frankowiczom również kosztem banków. W przypadku PO można mówić raczej o zachowaniu status quo. Trzecia siła polityczna w Polsce, a mianowicie Paweł Kukiz, ma wobec banków najbardziej konkretne plany: „zwiększenie kontroli państwa, opodatkowanie oraz sprawdzenie przez KNF, czy kredyty frankowe faktycznie były kredytami w walucie, a jeśli nie, to dać możliwość klientom przewalutowania na koszt banku, na przykład po uśrednionym kursie z dnia podpisania umowy kredytu". Nie dziwi więc, że akcje niektórych banków spadły już w tym roku ponad 20 proc. Czy to wystarczy?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezes Fedu stwierdził, że Rezerwa Federalna skupiać się będzie na ograniczeniu skutków ewentualnych ceł, co niweczy nadzieje inwestorów na szybszą ścieżkę obniżek stóp.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Z powodu stylu prezydenta premia, z jaką handlowane były amerykańskie aktywa, szybko się zmniejsza, a i tak może być jeszcze zbyt wygórowana.
Bitcoin jest dziś wart 1,7 bln USD. Można za niego kupić pół Tesli, całą Toyotę, BYD, Ferrari, Mercedesa, Volkswagena i 20 kolejnych największych producentów samochodów na świecie.
Inwestorzy są zdezorientowani i na kolejne decyzje prezydenta Donalda Trumpa reagują od euforii po paniczną wyprzedaż.
Donald Trump jak na razie odpuszcza UE i innym sojusznikom. Czy dlatego, że będzie ich potrzebował do uszczelniania ceł na Chiny?
Trzeba obiektywnie przyznać, że decyzje Donalda Trumpa nie odznaczają się zbyt dużą przewidywalnością.
Przedświąteczny tydzień na GPW przyniósł kontynuację zwyżek. Główne indeksy odrabiały straty i były mniej wrażliwe na informacyjny chaos z Białego Domu. Najlepiej radził sobie indeks małych spółek.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Złoty w czwartkowy poranek notował niewielkie zmiany. Rynek czeka dzisiaj przede wszystkim na decyzję EBC w sprawie stóp procentowych.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Para EUR/USD w poniedziałek przebiła poziom 1,14, który ostatnio był widziany w 2022 r. Analitycy spodziewają się, że to jeszcze nie koniec ruchu „na północ”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas