Dwa ostatnie szczyty S&P 500 z 26 lipca oraz 12 września zbiegły się w czasie z – odpowiednio – decyzją liderów Izby Reprezentantów o rozpoczęciu postępowania w sprawie usunięcia prezydenta oraz ujawnieniem się „sygnalisty" zaznajomionego z kontrowersyjnymi fragmentami rozmowy Donalda Trumpa z nowym prezydentem Ukrainy. We wtorek dowiedzieliśmy się, że Izba Reprezentantów Kongresu USA rozpoczęła formalne śledztwo w tej sprawie. Faktyczny impeachment jest bardzo mało prawdopodobny: w historii USA dotyczyło to tylko dwóch prezydentów – Andrew Jacksona w 1868 roku oraz Billa Clintona w 1999 roku – ale w obu przypadkach Senat ich uniewinnił. Obecny Kongres USA jest pierwszym od tego powołanego w wyborach z 1984 roku (cykl pokoleniowy!), w którym niższa izba jest zdominowana przez Partię Demokratyczną, a wyższa przez Republikanów, co zwiększa prawdopodobieństwo powtórzenia się scenariusza sprzed 21 lat, kiedy to Izba Reprezentantów uznała Billa Clintona za winnego, a Senat go uniewinnił. Z tamtego epizodu warto zapamiętać, że globalny dołek bessy na rynkach akcji zbiegł się wtedy co do dnia z datą głosowania Izby Reprezentantów z 8 października 1999 na temat formalnego rozpoczęcia impeachmentu, a sam wyrok – odwołany 2 miesiące później przez Senat – zapadł już ponad 2 miesiące od początku silnej fali zwyżek cen akcji.
Nowe szczyty kursu dolara względem złotego (4 zł) zdają się nie potwierdzać trwałości dołków WIG-u z końca sierpnia. Dolar zaczął się umacniać w styczniu 2018 roku wraz z początkiem globalnej bessy na rynkach akcji, więc naturalne jest oczekiwanie, że szczyt jego aprecjacji zbiegnie się w czasie z cyklicznym dołkiem cen akcji. Najdłuższa cykliczna bessa w historii WIG-u trwała 20 miesięcy pomiędzy lutym 1997 a październikiem 1998 roku. Gdyby obecna miała wyrównać ten rekord, to powinna skończyć się w tym miesiącu. Najdłuższy cykl hossa–bessa w historii WIG-u miał 45 miesięcy i rozegrał się pomiędzy majem 2005 a lutym 2009 – wyrównanie tego rekordu dałoby dołek bessy w październiku br. (poprzedni dołek ustanowiony został w styczniu 2016). Te liczby sugerują, że powinniśmy być blisko podobnego przesilenia, a ewentualne „złe" wiadomości w najbliższych tygodniach trzeba traktować jako okazję do średnioterminowych zakupów akcji na GPW. ¶