Podczas pierwszej sesji WIG20 zyskał 2,33 proc. i był jednym z najmocniejszych indeksów europejskich, flirtując z dawno niewidzianym na GPW poziomem 2200 pkt. Podobnie wyglądała sytuacja na globalnych rynkach. W USA ustanowione zostały – trudno zliczyć, który już raz w ciągu ostatnich 12 miesięcy – nowe historyczne rekordy.

Jak to zwykle bywa, wzrost napięcia pojawił się nagle i bez ostrzeżenia. Tym razem jednak tematem numer jeden nie była wojna handlowa, lecz wzrost napięcia geopolitycznego związany z atakiem Stanów Zjednoczonych na terytorium Iraku, w którym zginął Kaseem Sulejmani, jeden z wyżej postawionych irańskich generałów, blisko powiązanym z Alim Chameneim, najwyższym irańskim przywódcą. W rezultacie część giełd azjatyckich zamknęła się na minusie, pod kreską przebiegło też otwarcie rynków europejskich.

Długofalowe skutki tych działań są trudne do oceny, dużo zależeć będzie od skali reakcji Iranu. Kluczowe może się okazać również stanowisko Moskwy. Symptomatyczne jednak jest to, że od piątkowego poranka umacniały się ropa naftowa i złoto, kontynuując trendy rozpoczęte w grudniu.

W świetle powyższych wydarzeń bieżący tydzień może stać pod znakiem napięcia geopolitycznego, które jednak – zakładając brak istotnych dalszych kroków – powinno z dnia na dzień spadać. Będzie to odzwierciedlone w wynikach giełdowych indeksów, które powinny zyskiwać w wyniku łagodzenia napięcia. Na scenariusz kontynuacji zwyżek wskazują też ostatnie odczyty makroekonomiczne, które oddalają ryzyko recesji w globalnej gospodarce.

Z drugiej strony warto jednak pamiętać, że w odróżnieniu od krajowego rynku indeksy w Europie Zachodniej i przede wszystkim Stanach Zjednoczonych już dawno nie były dotknięte istotną korektą. Wzrost napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie to powód dobry jak każdy inny, by część inwestorów zdecydowała się na realizację zysków i zarobek na krótkich pozycjach. W dalszym ciągu scenariusz zaistnienia efektu stycznia jest bardziej prawdopodobny niż scenariusz spadkowy, ale dawno już nie zaczynaliśmy roku na rynkach rozwiniętych na tak rekordowych poziomach. ¶