We wrześniu minęło 13 lat od uruchomienia giełdowego rynku obligacji Catalyst. Praktycznie z roku na rok przybiera on coraz okazalsze kształty, a to przekłada się na coraz większe możliwości inwestycyjne dla inwestorów, również tych indywidualnych. Oczywiście wciąż jeszcze jest sporo do zrobienia, ale to też oznacza, że i potencjał tego rynku jest jeszcze duży. Szczególnie że dla wielu emitentów obligacji naturalnym krokiem po przeprowadzonej emisji jest ubieganie się o dopuszczenie papierów do obrotu na rynku wtórnym.
Liderzy rynku
Rynek obligacji w Polsce ma swoją specyfikę. Nie da się bowiem ukryć, że są branże, które szczególnie upodobały sobie emisje papierów dłużnych. Mowa jest przede wszystkim o firmach z branży zarządzania wierzytelnościami, a także deweloperach. Ze względu na charakter swojego biznesu często mają one utrudniony dostęp do finansowania bankowego, jednak lukę tę skutecznie wypełniają poprzez rynek obligacji korporacyjnych.
Co ważne, papiery przez nich wypuszczane często kierowane są do szerokiego grona odbiorców. Ci zaś chętnie sięgają po obligacje korporacyjne, a sprzyjają temu też warunki zewnętrzne. Zmienne oprocentowanie, oparte na stawkach WIBOR, wypuszczanych papierów powoduje, że w obecnych realiach oferowane kupony sięgają nawet dwucyfrowych wartości, będąc tym samym kuszącą alternatywą w stosunku zarówno do rynku akcji, który w tym roku przeżywa trudniejsze chwile, jak również i lokat bankowych (chociaż oczywiście trzeba też pamiętać o innym poziomie ryzyka).
W tym kontekście nie dziwi fakt, że wielu emitentów, szczególnie tych z dużym rynkowym doświadczeniem, bez problemu znajduje chętnych na sprzedawane papiery. Przykładem może być chociażby windykacyjny Kruk. Jego emisje praktycznie zawsze kończą się dużą nadsubskrypcją. Z ostatniej emisji firma pozyskała 25 mln zł, a inwestorzy zgłosili popyt na papiery o wartości ponad 46 mln zł. – Zainteresowanie inwestorów obligacjami Kruka nie słabnie. Cieszy nas to zaufanie inwestorów i wierzymy, że u jego podstaw leży zbudowana przez lata silna marka Kruka, potwierdzana osiąganymi wynikami. Dzięki pozyskanemu finansowaniu kontynuujemy dalszy rozwój i sukces Kruka – podkreślał tuż po zakończonej emisji Piotr Krupa, prezes Kruka.