Agenci będą się dzielić ofertami. Co to da ich klientom?

Zrzeszeni w Warszawskim Stowarzyszeniu Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (WSPON) agenci mają obowiązek ze sobą współpracować, dzieląc się ofertami mieszkań i domów – na sprzedaż i wynajem. Jak to zmieni rynek nieruchomości?

Publikacja: 30.06.2024 09:03

Pośrednik ma działać na rzecz klienta, dążąc do bezpiecznej i możliwie najkorzystniejszej transakcji

Pośrednik ma działać na rzecz klienta, dążąc do bezpiecznej i możliwie najkorzystniejszej transakcji.

Foto: Fot. AdobeStock

Warszawskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (WSPON) przyjęło znowelizowane standardy zawodowe i etyczne. Zrzeszeni we WSPON pośrednicy mają teraz obowiązek ze sobą współpracować, dzieląc się ofertami mieszkań i domów na sprzedaż i wynajem – i to niezależnie, czy mają z klientem umowę premium (z klauzulą wyłączności), czy zwykłą.

Więcej transakcji

Filip Wierzchowski, prezes WSPON, podkreśla, że na takiej współpracy klienci pośredników (sprzedający, kupujący, wynajmujący i najemcy) mogą tylko zyskać. – A przecież każdy pośrednik zobowiązuje się działać na rzecz klienta, dążąc do bezpiecznej i możliwie korzystnej transakcji – zaznacza. – Wyobraźmy sobie, że mam w ofercie mieszkanie na sprzedaż, ale to inny pośrednik znajduje zainteresowanego nim klienta. Czy odrzucenie propozycji współpracy z inną agencją na pewno będzie korzystne dla sprzedającego? Czy pośrednikowi, który nie chce pokazać nieruchomości, przypadkiem bardziej nie zależy na własnym zysku, bo nie chce stracić wynagrodzenia od kupującego?

Prezes Wierzchowski przyznaje, że niektórzy agenci boją się właśnie spadku wynagrodzeń. – Dzięki współpracy między pośrednikami transakcji będzie więcej, rynek będzie bardziej płynny. Dziś ja się podzielę ofertą z tobą, jutro – ty ze mną – uspokaja. – Przy takiej transakcji wynagrodzenie od sprzedającego weźmie jeden pośrednik, od kupującego – drugi.

Filip Wierzchowski przypomina, że pośrednicy współpracowali ze sobą także przed uchwaleniem nowych standardów. – Agenci mający umowy w wyższym standardzie, czyli z klauzulą wyłączności, prezentowali swoje oferty w MLS, czyli w systemie współpracy z ofertami i klientami poszukującymi – mówi. – Teraz taki obowiązek objął także pośredników podpisujących z klientami zwykłe umowy.

Pośrednik Marcin Drogomirecki uważa, że uchwalone standardy zawodowe i etyczne WSPON to wielki krok w przyszłość. – Można chyba powiedzieć, że to dobry przykład do naśladowania dla pośredników z całej Polski – mówi. – Obowiązek współpracy przy ofertach nie tylko przyczyni się do budowania profesjonalnego wizerunku pracy pośrednika, ale też ułatwi skuteczną obsługę klientów – i sprzedających, i kupujących. Będzie też sprzyjać upowszechnianiu umów na wyłączność, które gwarantują klientom najwyższą jakość obsługi i największe zaangażowanie pośrednika, a pośrednikom – należne za wykonaną pracę wynagrodzenie.

Joanna Lebiedź, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN), zaznacza, że standardy zawodowe pośredników nie są niczym nowym. – Zostały uzgodnione z ministrem infrastruktury i przyjęte przez Radę Krajową PFRN w styczniu 2009 r. – przypomina. – Stanowiły reguły postępowania przy wykonywaniu zawodu pośrednika. W tamtym okresie zawód ten był licencjonowany, a pośrednik, który się sprzeniewierzył kodeksowi, mógł stanąć przed komisją odpowiedzialności zawodowej.

Uzgodnione z resortem standardy przestały działać wraz z przeprowadzoną w 2014 r. deregulacją zawodu. W odpowiedzi Rada Krajowa PFRN w grudniu 2013 r. uchwaliła swój kodeks etyki pośredników.

Czytaj więcej

Wynajem mieszkań. Byli studenci, będą turyści

Przejrzyste reguły

– Przyjęte teraz przez WSPON standardy są niejako powtórzeniem już istniejących reguł, nieco wzbogaconych i uwzględniających zmieniające się otoczenie techniczne i prawne, ale de facto ich sens opiera się, podobnie jak tych ogłoszonych przez PFRN, na zasadach uczciwej współpracy i etyce, mającej być wyróżnikiem osób zrzeszonych, dla których standardy są obligatoryjne – podkreśla Joanna Lebiedź. – Jedyna różnica jest taka, że za niestosowanie się do standardów pośrednik będzie odpowiadał przed odpowiednimi organami stowarzyszenia. Oczywiście, dobrze, że próbuje się wprowadzić coś w rodzaju dziesięciu przykazań. To próba dawno podjętej próby uładzenia i ułożenia rynku.

Agnieszka Dąbrowska, dyrektor franczyzy Freedom, dodaje, że zapisy określone w danym standardzie dotyczą osób/podmiotów, które je przyjęły, a więc nie całego rynku, lecz jedynie pewnego wycinka. – Choć standardy dotyczą pośredników zrzeszonych w organizacjach zawodowych, to często odnoszą się do nich również ci, którzy nie są ich członkami. Standardy mają wpływać na przejrzystość działania - wyjaśnia.

Odnosząc się do przyjętych przez WSPON standardów, zastanawia się, czy nie ingerują zbyt mocno w działalność przedsiębiorcy, który musi mieć swobodę w ustalaniu zasad współpracy z klientem. – Sprzedaż nieruchomości często wymaga indywidualnego podejścia. Przedsiębiorcy prowadzący biura nieruchomości działają w konkurencyjnym otoczeniu, dlatego sposób sprzedaży nieruchomości powinien w dużej mierze zależeć od nich samych – mówi. – Oczywiście, muszą mieć na względzie etyczne zachowanie i wobec klientów, i całej branży – podkreśla. Zdaniem Agnieszki Dąbrowskiej regulacja, która narzuca udostępnienie pozyskanej nieruchomości innemu pośrednikowi do sprzedaży, może być postrzegana jako nadmierna ingerencja w biznes. – To przede wszystkim pośrednik, przyjmując nieruchomość do swojego portfolio, powinien w porozumieniu z klientem planować strategię sprzedaży. Może ona obejmować m.in. szeroką promocję na portalach, korzystanie z systemów wymiany ofert pomiędzy pośrednikami czy też kontakt z bazą klientów danego biura. Decyzja o współpracy przy ofertach powinna należeć do pośrednika. Na tym polega idea współpracy: jest wspólną decyzją. Nie obowiązkiem – podsumowuje. Zwraca uwagę także na oferty „off market” (skierowanych do wyselekcjonowanej grupy). – Jeśli uznamy, że brak udostępniania ofert innym biurom jest nieetycznym zachowaniem, to w podobny sposób powinniśmy ocenić sprzedaż „off market”, ponieważ takie działania wyłączają promocję na portalach ogłoszeń, co jest istotnym źródłem pozyskiwania klientów. Dlatego uważam, że sferę sposobu sprzedaży, wyboru kanałów i narzędzi powinniśmy pozostawić agentom i przedsiębiorcom, którym równie jak klientowi zależy na sprzedaży nieruchomości, ponieważ tylko wtedy otrzymują wynagrodzenie i zyskują rekomendacje od dobrze obsłużonych klientów.

Nieruchomości
Jakub Pacholec, Mount TFI: Otoczenie makro sprzyja REIT-om
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nieruchomości
Przed rynkiem biurowym fala wyzwań. Jak bronić wartości aktywów?
Nieruchomości
Oportunistyczna transakcja GTC w Niemczech. Czas na mieszkania na wynajem
Nieruchomości
Potrzeba resortu mieszkalnictwa? Na pewno większej koordynacji
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Nieruchomości
Na inwestycyjnym rynku mieszkań mniejszy tłok
Nieruchomości
Musimy być pewni, co i czy budować