Notowań Synektika na przełomie lipca i sierpnia dotknęła mocna korekta, ale i tak są niemal dwukrotnie wyżej niż na początku roku. Kapitalizacja rynkowa spółki przekracza 200 mln zł. Zarząd z optymizmem patrzy na II półrocze, a dodatkową możliwością wzrostu wartości Synektika mógłby być podział spółki na biznes dystrybucyjny i radiofarmaceutyczny. Adrian Kowollik, analityk z East Value Reaserch, wskazuje na dwa przykłady: ATM (podział na ATM i Atende) oraz Selvitę (Selvita i Ryvu Ttherapeutics). Pokazują one, że podział, który pozwala na bardziej realistyczną wycenę poszczególnych biznesów, może ze sobą nieść znaczące korzyści dla akcjonariuszy.
Pomysł wart analizy
Jak na tę sprawę zapatruje się zarząd Synektika?
– Podzielamy opinię, że rynek może jeszcze na tym etapie nie dostrzegać w pełni wartości prac badawczo-rozwojowych realizowanych przez Synektik nad innowacyjnymi produktami radiofarmaceutycznymi, w tym kardioznacznikiem. Pomysł podziału spółki, lub wydzielenia do publicznego podmiotu innowacyjnej części naszej działalności jest z pewnością godny uwagi i będzie przez nas analizowany – mówi Cezary Kozanecki, prezes Synektika. Dodaje, że wyodrębnienie innowacyjnej części biznesu może korzystnie wpływać na zainteresowanie inwestorów, pod warunkiem że jest realizowane we właściwym momencie.
– Jeśli dla spółki Synektik takie decyzje miałyby być rozważane, będą uwzględniać z pewnością sytuację finansową, najkorzystniejszy etap rozwoju produktów, otoczenie rynkowe, korzyści wynikające z takiej operacji i oczywiście interes akcjonariuszy – deklaruje szef giełdowej spółki.