Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.04.2025 15:30 Publikacja: 01.02.2023 05:00
Foto: Bloomberg
W samym 2022 r. nasi wschodni sąsiedzi zaciągnęli kredyty i pożyczki na łączną kwotę niemal 2,4 mld zł – podało ostatnio Biuro Informacji Kredytowej. To nieco mniej (jak wynika z naszej analizy) niż w 2021 r., gdy nowa sprzedaż produktów finansowych sięgnęła 2,67 mld zł.
Przyczyną tego spadku było przede wszystkim załamanie się sprzedaży kredytów mieszkaniowych – o 23 proc. rok do roku, do 1,3 mld zł, prawdopodobnie ze względu na wzrost stóp procentowych i kosztów pożyczania. Za to Ukraińcy zaciągnęli aż o 40 proc. więcej (0,8 mld zł) kredytów gotówkowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Stawki WIBOR, jak i kontrakty FRA, lecą na łeb na szyję. Dla kredytobiorców oznacza to niższe raty nawet wcześniej, niż RPP obniży stopy procentowe.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Rządowe dopłaty do kredytów mieszkaniowych mają objąć nie tylko rynek wtórny. Ale wśród koalicjantów dalej nie ma zgody. Eksperci wskazują na czynniki ryzyka.
Saga frankowa zbliża się do kulminacyjnego momentu. Wygranymi w tym sporze są kredytobiorcy, sprawdzamy, jaki był ich bilans zysków na koniec 2024 r. Kwoty robią duże wrażenie.
Banki ujawniają niepokojące statystyki dotyczące pozwów od klientów, żądających „darmowych kredytów” konsumenckich i mieszkaniowych. W ciągu roku ich liczba zwiększyła się dwu–trzykrotnie. Bankowcy mają jednak nadzieję, że do katastrofy nie dojdzie.
Bez niespodzianek na rynku hipotek. Dobrze zarabiający utrzymują popyt na pożyczki na względnie stabilnym poziomie. Tak powinien wyglądać cały rok.
Firmy pożyczkowe udzieliły o 24,9% r/r więcej pożyczek celowych na kwotę wyższą o 13,8% r/r, a także o 21,8% więcej pożyczek gotówkowych "chwilówek" na kwotę wyższą o 35,8% r/r w styczniu br. oraz o 19,1% więcej pożyczek gotówkowych na okres powyżej 60 dni na kwotę wyższą o 39,6%, podało Biuro Informacji Kredytowej (BIK).
Wrażliwość banków na ruchy w polityce pieniężnej jest obecnie mniejsza choćby dlatego, że w portfelach mają więcej stałoprocentowych kredytów czy obligacji. Niemniej spadku wyników finansowych nie da się uniknąć.
Najcenniejszy jest tzw. klient relacyjny, którego – jak się okazuje – ciężko jest dziś zdobyć. Dla sektora bankowego stanowi to pewien problem. Dla samych konsumentów bankowa rywalizacja o ich względy jest raczej korzystna.
Jeszcze chwilę potrwa, zanim wskaźnik referencyjny WIBOR zniknie z rynku. Nowy indeks POLSTR ma zacząć być, co prawda, publikowany w II kw. tego roku, ale w ofercie bankowej pojawi się znacznie później.
Brak konkurencyjnej wojny o lokaty źle wróży naszym oszczędnościom w obliczu oczekiwanego spadku stóp procentowych. Można się spodziewać, że banki będą jeszcze szybciej ciąć i tak już niskie oprocentowanie depozytów.
Niemiecki urząd antymonopolowy wydał w poniedziałek zgodę na zakup przez włoską grupę UniCredit niemal 30 proc. akcji Commerzbanku, właściciela mBanku.
Sprzedaż obligacji detalicznych utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Niebawem oferta może się pogorszyć.
Według najnowszego raportu PayPo „Polak na zakupach z BNPL” aż 52 proc. ankietowanych rezygnuje z zakupów w sklepach internetowych, które nie oferują opcji płatności odroczonych, przy czym 34,9 proc. z nich przyznało, że zdarzyło im się to wielokrotnie.
Stawki WIBOR, jak i kontrakty FRA, lecą na łeb na szyję. Dla kredytobiorców oznacza to niższe raty nawet wcześniej, niż RPP obniży stopy procentowe.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas