W trakcie dnia jednak zapał do kupowania polskiego długu oferującego stały kupon przygasł i po godzinie 15 obligacja serii DS1029 oferowała rentowność wyższą o kolejne 4 punkty bazowe. Podobną skalę ruchu obserwowaliśmy na bundzie. Inwestorzy zapomnieli już o spadających rentownościach widocznych na początku roku i związanych z konfliktem na Bliskim Wschodzie. Na front analityczny znów wysunęły się rozważania na temat inflacji. Wzrost oczekiwań inflacyjnych mierzonych na eurorynku osiągnął poziom obserwowany ostatnio w marcu 2018 r. Wzrost oczekiwań inflacyjnych idzie w parze z podniesieniem prognoz wzrostu gospodarczego. Opublikowany we wtorek odczyt grudniowej inflacji w Polsce wpisuje się w ten obraz. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,4 proc., a więc w tempie najszybszym od ponad siedmiu lat. Inflacja napędzana była ostatnio kategoriami bazowymi. Retoryka wskazująca na czynniki egzogeniczne jako wywołujące wzrost cen i uzasadniające stabilizację stóp procentowych znalazła się więc pod presją. RPP wskazała, że jej zdaniem inflacja po wzroście w I kwartale znajdzie się w pobliżu celu. Dwuletnią zmienną stopę procentową można było wczoraj kupić po 1,85 proc. ¶