Jakie kroki powinni podjąć emitenci?
Spółki notowane na GPW, które posiadają spółki zależne, będą mogły podjąć decyzję o utworzeniu sformalizowanej grupy spółek ze spółką notowaną jako spółką dominującą w grupie. Kluczowym czynnikiem wpływającym na tę decyzję będzie zapewne struktura udziałowa w spółkach z grupy, w szczególności to, czy spółki zależne są w pełni kontrolowane przez spółkę notowaną, czy też mają one innych aktywnych udziałowców. W tym drugim przypadku spółka dominująca powinna dokonać przeglądu dokumentów korporacyjnych spółek zależnych, dotychczasowej współpracy z pozostałymi udziałowcami tych spółek, planów co do struktury udziałowej grupy i realizacji wspólnej strategii, aby móc ocenić, czy regulacje o grupach spółek dadzą jej nowe mechanizmy prawne pozwalające kształtować relacje korporacyjne w grupie w sposób korzystniejszy i skuteczniejszy niż dotychczas.
Jakie są plusy i minusy nowych rozwiązań?
Zadaniem prawa holdingowego jest uregulowanie zasad postępowania w sytuacji konfliktu interesów pomiędzy spółką zależną a grupą spółek, do której ona należy. W konsekwencji spółki dominujące uzyskały mechanizmy prawne pozwalające im w sposób formalny na wydawanie wiążących poleceń spółkom zależnym w celu realizacji wspólnej strategii oraz interesu grupy spółek, który często bywa czymś więcej niż sumą indywidualnych, a niekiedy rozbieżnych interesów poszczególnych spółek wchodzących w skład grupy. Spółki dominujące otrzymały również narzędzia pozwalające im koordynować działalność spółek wchodzących w skład grupy poprzez sprawowanie jednolitego kierownictwa oraz możliwość dostępu do informacji, dokumentów i ksiąg spółki zależnej. Wprowadzono również określone kompetencje organów spółki dominującej, w tym jej rady nadzorczej, do sprawowania nadzoru nad realizacją interesu grupy spółek przez spółkę lub spółki zależne.
Ograniczenie odpowiedzialności członków organów spółki zależnej za szkodę wyrządzoną spółce w związku z wykonywaniem wiążących poleceń wydawanych przez spółkę dominującą pozwala na rozwiązanie odwiecznego dylematu, jak powinni oni postąpić w sytuacji, gdy działanie korzystne dla grupy spółek nie jest korzystne dla spółki, w której pełnią swoje funkcje.
Stosowanie wspomnianych rozwiązań jest jednak o tyle ograniczone, że zależy po pierwsze od formalnego utworzenia grupy spółek, a po drugie od tego, czy wiążące polecenie spełnia określone wymagania formalne. Zatem jeżeli te przesłanki nie są spełnione (czyli jeżeli spółka dominująca wybrała drogę nieformalnych instrukcji wydawanych spółce zależnej), cała regulacja prawa holdingowego nie znajdzie zastosowania.
Zaś z perspektywy spółki dominującej decyzja o utworzeniu grupy spółek nie zawsze jest oczywista, gdyż może się ona wiązać z negatywnymi konsekwencjami.
Spółka dominująca powinna bowiem liczyć się z obowiązkiem wykupienia w określonych sytuacjach udziałów lub akcji wspólników albo akcjonariuszy mniejszościowych, na co nie zawsze musi być przygotowana finansowo. Istotnym argumentem przemawiającym przeciwko utworzeniu grupy spółek jest również odpowiedzialność spółki dominującej za możliwą szkodę wyrządzoną spółce zależnej poprzez wydanie wiążącego polecenia. Wspomniana odpowiedzialność spółki dominującej może mieć zastosowanie nie tylko wobec poszkodowanej spółki zależnej, ale również w określonych okolicznościach wobec wierzycieli spółki zależnej, a także wobec jej wspólników, czy też akcjonariuszy mniejszościowych za zmniejszenie wartości ich udziałów albo akcji. Dodatkowo wiążące polecenia powinny być przedstawiane w sprawozdaniach zarządu spółki zależnej, co może prowadzić do ich ujawnienia, a to nie zawsze będzie korzystne dla spółki dominującej.