Korelacje WIG

Publikacja: 15.06.2000 00:01

Międzyrynkowa analiza techniczna zakłada, że między różnymi rynkami finansowymi istnieją powiązania, które można analizować, porównując wykresy instrumentów na nich notowanych. Jej przydatność wynika z faktu, że punkty zwrotne na jednych rynkach występują w stosunku do innych z pewnym opóźnieniem lub wyprzedzeniem, tak więc można próbować przewidywać zachowanie jednych rynków na podstawie drugich. Ponadto, znając modelowe relacje między nimi można rozpoznawać błędne sygnały techniczne. Analiza taka zakłada, że relacje między notowaniami różnych towarów, indeksów, walut są ze sobą logicznie powiązane w wyniku ekonomicznych zależności i procesów występujących w gospodarce. Ma ona charakter techniczny, ponieważ, oprócz tego, że koncentruje się na wykresach, używa instrumentów technicznych do oceny relacji między rynkami, takich jak: dywergencje, siła względna, wskaźniki, linie trendu, formacje.

Przedmiot analizy - modelowa MAT dla rynku amerykańskiego Międzyrynkowa analiza techniczna została opracowana dla rynku amerykańskiego, a więc najbardziej rozwiniętego na świecie i największej gospodarki. Jej punktem wyjściowym jest silna odwrotna korelacja między kursami obligacji a cenami towarów. Relacja taka wynika z faktu, że oczekiwany wzrost inflacji wiąże się ze wzrostem rentowności papierów dłużnych (czyli spadkiem ich cen), a ceny towarów są bardzo dobrym wskaźnikiem wyprzedzającym dla zmian poziomu inflacji. Idąc dalej, występuje korelacja między notowaniami obligacji a kursami akcji. Obligacje, jako bardziej wrażliwe na zmiany stóp procentowych niż akcje, mają tendencję do formowania punktów zwrotnych wcześniej niż indeksy akcji. Poza tym na ogół trendy na obu rynkach pokrywają się. Jeśli chodzi o podstawową walutę - dolara amerykańskiego - to porusza się ona zwykle w kierunku przeciwnym do indeksu cen towarów (spadek wartości dolara wywołuje presję inflacyjną i odwrotnie) z tym, że zwroty na rynku walutowym występują wcześniej niż na indeksie towarów CRB, a zwykle jednocześnie ze zwrotami na rynku złota. Oprócz tego między rynkiem dolara a stopami procentowymi występuje sprzężenie zwrotne, tzn. wzrost stóp procentowych w USA w stosunku do innych krajów wywołuje umocnienie się dolara (wzrost opłacalności lokowania pieniędzy w USA w stosunku do innych krajów, napływ kapitału), co w konsekwencji wpływa na spadek stóp procentowych (silniejszy dolar działa antyinflacyjnie) i znów spadek dolara. Osłabienie dolara z kolei ma wpływ na inflację i poziom stóp procentowych.

Oprócz opisanych tu w skrócie zależności, analiza międzyrynkowa może traktować jeszcze na przykład o zagadnieniach, takich jak:

- różnice między indeksami towarowymi i ich wpływ na wskaźniki inflacji konsumpcyjnej i produkcyjnej, - relacje między indeksami ogólnotowarowymi a poszczególnymi grupami towarów i ważnymi towarami (np. ropa naftowa, złoto); wybór najsilniejszych rynków towarowych, - korelacje między poszczególnymi rynkami narodowymi, - relacje między cenami surowców a kursami spółek je produkującymi, - dywergencje występujące między rynkiem akcji a indeksami wyprzedzającymi ogólne indeksy giełdy (kasy oszczędnościowo-pożyczkowe, średnia przedsiębiorstw użyteczności publicznej - DIUA).

Po wstępie, z którego widać, że jest dużo możliwości podejścia międzyrynkowego, warto zastanowić się, na ile da się je zastosować na polskiej giełdzie.

Ograniczenia związane z rynkiem polskim Istnieje wiele ograniczeń, które utrudniają bądź uniemożliwiają stosowanie międzyrynkowej analizy technicznej na polskiej giełdzie. Wydaje się, iż całościowa analiza międzyrynkowa musiałaby obejmować jakiś rynek zagraniczny, np. amerykański, przy założeniu że to, co się tam dzieje determinuje koniunkturę na warszawskiej giełdzie. Jeśli chodzi o analizę samego rynku polskiego, to można napotkać wiele oczywistych ograniczeń, takich jak:

- brak wielu instrumentów, indeksów, dostępnych dla rynku amerykańskiego (np. rozwinięte rynki terminowe tści publicznej etc.) - krótki okres notowań akcji (i jeszcze krótszy np. kontraktów terminowych na waluty ważnych w analizie) - brak charakterystycznego dla rozwiniętej gospodarki (generalnie - do niedawna - zniżkujący trend wskaźnika inflacji od czasu "skoku" na początku transformacji) wyraźnego związku między stopami procentowymi a giełdą).

Ograniczenia te powodują, że analiza międzyrynkowa w wielu aspektach jest po prostu niemożliwa do przeprowadzenia, a niekiedy rynki polskie dopiero upodabniają się do rynków rozwiniętych.

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze czerwiec '00 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Marcin Mosz

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos