Na rynku mniej popularnych surowców i towarów dzieje się bardzo dużo ciekawego. Weźmy chociażby cukier, który jest blisko tegorocznych minimów. Zostaną przełamane czy jest szansa na odbicie?
Cukier raczej nie jest surowcem, który powinniśmy obstawiać w najbliższym czasie. Jest to nie tylko związane z czynnikami fundamentalnymi, ale także i geopolitycznymi. Chodzi przede wszystkim o wybory prezydenckie, do senatu, czy też regionalne w Brazylii. Mamy więc bardzo dużo wyborów, a to oznacza dużą niepewność, szczególnie że 30-40 proc. osób nie wie, na kogo będzie głosować. Wobec tego traci brazylijski real. To przekłada się na rynek surowców, przede wszystkim na cukier oraz na kawę. Jeśli zaś chodzi o fundamenty, to tutaj również nie mam dobrych informacji. W przypadku tego rynku mamy dość sporą nadpodaż. Z samej Brazylii płyną co prawda pozytywne sygnały. Większość produkowanej trzciny cukrowej, szczególnie w kontekście wysokich cen ropy naftowej, jest przetwarzana na etanol. Z drugiej strony trzeba jednak spojrzeć na sytuację w Europie, gdzie produkcja cukru jest gigantyczna.
Wspomniał pan o rynku kawy, na którym doszło ostatnio do odbicia. Jest szansa na nieco trwalszy ruch?
Faktycznie mamy do czynienia z nieznacznym odbiciem. Ogólnie jednak od wielu miesięcy widzę potencjalne odbicie na kawie. Fundamenty co prawda wyglądają bardzo podobnie, jak w przypadku rynku cukru, natomiast popyt wygląda w tym przypadku zdecydowanie lepiej. Obecnie sezonowo mamy gigantyczną produkcję, w szczególności w Brazylii, natomiast rynek powinien patrzeć w przód. Kolejny sezon powinien być gorszy, bo mamy zmiany cykliczne dotyczące produkcji. Na pewno tutaj także ważną rolę będą odgrywać brazylijskie wybory. Odbędą się one w październiku. Pojawia się więc szansa na odbicie reala i wtedy też powinniśmy zobaczyć odbicie na kawie.
Przejdźmy teraz do innych towarów. Na tapetę weźmy rynek kukurydzy, gdzie również dominują spadki.