Jarosław Grzywiński: Złoto? Tak, ale tylko w przypadku kryzysu 2.0

#PROSTOzPARKIETU. Jarosław Grzywiński: W IV kwartale poznamy prawdziwe skutki kryzysu

Publikacja: 27.08.2020 20:00

Edukacja na rynku kapitałowym kosztuje – mówi Jarosław Grzywiński, były prezes GPW, obecnie prezes I

Edukacja na rynku kapitałowym kosztuje – mówi Jarosław Grzywiński, były prezes GPW, obecnie prezes Instytutu Rynków Kapitałowych i Finansów, gość programu Andrzeja Steca.

Foto: parkiet.com

W grudniu 2019 r. mówiłeś, że rok 2020 na giełdzie może być trudniejszy. Niestety, to się sprawdziło.

Tak. Oczywiście nie przewidywałem, że będzie globalny kryzys związany nie tylko z gospodarką. Chodziło mi o uwarunkowania makroekonomiczne w naszej części regionu i kwestie związane z przyzwyczajeniem inwestorów do wybierania pewnych form finansowania gospodarki.

Co czeka polską gospodarkę? Będziemy świadkami kontynuacji szybkiego odrabiania strat czy jesienią czeka nas druga fala spowolnienia, recesji i... depresja?

Kluczowy dla odchodzenia z kryzysu będzie ostatni kwartał 2020 r. i I kw. 2021 r. Litera V, czyli optymistyczna linia wychodzenia z kryzysu, może się nie spełnić. Z recesji będziemy wychodzić w sposób spłaszczony i powolny. W ostatnim kwartale dotrą do nas prawdziwe dane dotyczące zjawisk na rynku pracy i sytuacji gospodarczej w poszczególnych sektorach. Wyniki roczne za 2020 pokażą, jak złożony jest kryzys. Optymizm powinien być umiarkowany.

Czym skończy się pompowanie bilionów przez banki centralne i rządy? Inflacją?

W przeszłości mieliśmy do czynienia z uwalnianiem pieniądza. Teraz mamy globalną politykę pieniężną, niespotykane w historii uwalnianie pieniądza i przeznaczanie go na wsparcie dla firm. To zjawisko jest tak nowe i skomplikowane, że wymyka się tradycyjnym ocenom. W polityce pieniężnej nie było innego wyjścia niż zastrzyk pieniężny. Tak było na całym świecie. Zjawisko uboczne, czyli np. inflacja, jest nieuniknione. Najbliższe 24 miesiące będziemy widzieć inflację w poszczególnych sektorach. Drukowanie pieniądza odbywa się pod kontrolą i było to już przerabiane w skali mikro w latach 2008–2009. Teraz mamy to na skalę globalną. Mam nadzieję, że łańcuchy zależności gospodarek są tak mocne, że nie będziemy mieli do czynienia z niekontrolowanymi zjawiskami makro.

Indeksy światowe rosną i rosną. Mamy rekord w Nowym Jorku. Jak to wyjaśnić?

Niezależnie od kryzysu, w poprzednich dwóch dekadach mieliśmy niespotykaną na skalę światową akumulację kapitału. Ten kapitał wszedł w największe światowe fundusze i w pewnym momencie musiał być uruchomiony. Po pierwszym szoku pandemicznym fundusze zdecydowały, że trzeba zareagować dynamicznie. Pasywne inwestowanie nie pomoże w wychodzeniu z kryzysu czy zarządzaniu zakumulowanym kapitałem. Paradoks, kiedy w kryzysie indeksy osiągają historyczne szczyty, jest do wytłumaczenia. Jest to związane z decyzjami mającymi pomóc wyjść z kryzysu i zarządzaniu aktywami. Zapominamy, że na światowy kryzys nakłada się kwestia niespokojnych rynków azjatyckich, np. giełdy w Hongkongu. Ona miała wcześniej problemy polityczne. Na to się nakładają agresywne relacje USA i Chin. Kryzys po stronie amerykańskiej doprowadził do odważnych decyzji, które nie zostałyby podjęte, gdyby nie kryzys światowy. Rynki kapitałowe w 2021 r. czekają dosyć pozytywne zjawiska.

Jak na tym tle wygląda giełda warszawska?

Największym pozytywem w ostatnich dwóch–trzech miesiącach jest wzrost liczby rachunków maklerskich i zainteresowania inwestorów indywidualnych GPW. Tutaj chłodzę emocje, bo edukacja na rynku kapitałowym kosztuje. Obawiam się, że część tych inwestorów może zapłacić wysoką cenę. Apeluję o rozsądne inwestowanie.

Zjawisko niespotykane od wielu lat to inwestowanie na NewConnect. Komunikaty spółek z ostatnich tygodni niepokoją. Wiele inwestycji i kursów spółek NewConnect niewiele ma wspólnego z wynikami finansowymi czy strategią rozwoju. Widzę duży trend spekulacyjny, który zazwyczaj kończy się źle.

Na GPW nadal brakuje solidnej polityki rozwoju emitenta. Na jesień spodziewamy się dużego debiutu, ale brakuje strukturalnego podejścia do nowych emisji. Emisje gamingowe, których jest mnóstwo, to dobry trend, ale nie wystarczy. Są też spółki związane z medycyną i biotechnologią, które cieszą się zainteresowaniem inwestorów. Potrzebna jest korekta rozwoju strategicznego w kierunku większego nacisku na przyciąganie nowego emitenta, nie tylko polskiego. Warszawa w dwóch ostatnich kwartałach pokazała dużo większą płynność niż giełda wiedeńska, więc potencjał jest, który można zagospodarować.

Wiele mówiono o braku nowych emitentów z powodu przeregulowania rynku. Branża gamingowa pokazuje jednak co innego.

Dobre przygotowanie emitenta, dobra komunikacja inwestorów temu sprzyja.

Fundusze instytucjonalne są zmuszone inwestować pieniądze, bo nie mają co z nimi zrobić. Do tego kryzys obudził trend spekulacyjny wśród inwestorów indywidualnych. To sprzyja solidnym emitentom i dobrym IPO.

Jeśli chodzi o regulacje, to musimy się pogodzić, że pewne liberalizacje regulacyjne następują bardzo wolno. Nie liczyłbym na szybkie decyzje.

A co z naszą strategią rozwoju rynku kapitałowego? W końcu się pojawiła i cisza.

Jest pełnomocnik rządu, który zaczyna się komunikować z rynkiem w sprawie oceny strategii. Wyznaczyła ona kierunki i dochodzimy do fazy egzekucji i wymyślenia, jakimi instrumentami można implementować jej zapisy. Wiem, że zaangażowany jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju w finansowanie tego projektu. Najwyższy czas, żeby zespoły robocze w Ministerstwie Finansów zaczęły pracować nad implementacją strategii. Dużo pomysłów jest przemyślanych, chociaż w kilku aspektach nie nadąża za tym, co się dzieje na rynkach.

Weźmy chociażby crowdfunding udziałowy. Być może za chwilę limit wartości oferty nie będzie wynosił 1 mln euro, tylko 4–5 mln, jak na Zachodzie.

To już się dzieje. Na poziomie europejskim już jest zalecenie, żeby wszystkie kraje się dostosowały do uwolnienia maksymalnych limitów.

Mój pomysł z 2017 r., żeby rynek crowdfundingu był trzecim filarem rozwoju rynku kapitałowego w Polsce, zrealizował się w sposób naturalny. Platformy crowdfundingowe doskonale zagospodarowały rynek. Mamy do czynienia z wielosektorowym podejściem. Jedyna kwestia, która wymaga dalszego rozwoju, to obrót wtórny i płynność. Papier udziałowy sprzedawany w ramach crowdfundingu na razie nie jest płynny i nie jest dywidendowy.

W Europie mamy rozwój real estate crowdfunding. Np. kilka tysięcy drobnych inwestorów kupuje centrum handlowe. To następny etap rozwoju naszego rynku kapitałowego.

Jestem ambasadorem legislacji w kierunku notowania funduszy nieruchomościowych na giełdzie. To kolejne koło rozwoju, które zaniedbujemy. Nie korzystamy z gotowego rozwiązania i synergii między rynkiem nieruchomościowym i kapitałowym.

Kapitałowo jesteśmy silni. Myślę o oszczędnościach zdeponowanych na kontach Polaków. W II kw. Polacy wydali aż 5 mld zł na akcje spółek notowanych na zagranicznych giełdach.

W trendzie w kierunku spółek globalnych dużą rolę odegrały domy maklerskie, które zaczęły oferować produkt zagraniczny. Polacy zaczęli rozumieć, że tak jak mogą sobie kupić walory spółki z WIG, tak samo mogą dokonać inwestycji na rynku amerykańskim czy azjatyckim. To pozytywne zjawisko, bo uczymy się, jak inwestować na innych rynkach.

Wielka niepewność co do przyszłości sprzyja złotu? To najlepszy bezpiecznik na tak niepewne czasy?

To, co się działo w ostatnich tygodniach, jeśli chodzi o surowce, to typowo spekulacyjne zachowania. Jest to też efekt słabego dolara, który będzie się umacniał. Surowce zaczęły też kupować fundusze inwestycyjne. W dłuższej perspektywie nie przewiduję, żeby trend spekulacyjny się utrzymał, chyba że będzie kryzys 2.0.

Notował Grzegorz Balawender

Inwestycje
Rok lepiej zacząć z obligacjami, a później na GPW
Inwestycje
Michał Krajczewski, BM BNP Paribas: Wyceny na GPW są atrakcyjne, ale to za mało. WIG20 wejdzie w trend boczny
Inwestycje
Konrad Ryczko, DM BOŚ: Można być umiarkowanym optymistą
Inwestycje
Inwestycje, których warto unikać przy podejmowaniu decyzji w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Dominika Nawrocka, edukatorka finansowa: Jak znaleźć finanse osobiste do inwestycji
Inwestycje
Marcin Materna, BM Banku Millennium: Hossa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa