Grupa Impel, dostawca usług dla firm, osiągnęła w 2006 roku 16,3 mln zł zysku netto. To nieco więcej, niż spółka prognozowała ostatnio, lecz mniej niż we wcześniejszej prognozie, która zakładała 20 mln zł zysku. Przychody grupy w ubiegłym roku wyniosły 748,4 mln zł. W 2005 roku Impel zarobił 21 mln zł, przy 679 mln zł przychodów. Na 2007 rok firma nie podaje prognoz finansowych.

Szefowie spółki potwierdzają, że w 2006 roku spadła rentowność w wielu dziedzinach, w których firma działa. - Potrzebna jest zmiana w systemie sprzedaży niektórych usług. Będziemy renegocjować z naszymi kontrahentami niektóre umowy. Rosną koszty zatrudnienia, muszą wzrosnąć ceny usług. Chcemy oferować wysoką jakość, ale za cenę, która także nam się opłaca - tłumaczy Grzegorz Dzik, prezes grupy Impel. Rentowność usług porządkowych wynosiła w 2005 roku 11,2 proc. W ubiegłym roku spadła do 7,7 proc. Usługi cateringowe były w ubiegłym roku deficytowe. W sumie rentowność całej grupy spadła w 2006 roku o 1,1 punktu proc. w stosunku do 2005 i wyniosła 5 proc.

Według zarządu, wejście spółki w branżę nieruchomości powinno sporo zmienić w wynikach finansowych. Spółka zależna BNM Impel ma mniej więcej w połowie tego roku rozpocząć budowę budynków mieszkalnych na ulicy Ślężnej we Wrocławiu.

- Chcielibyśmy także w tym roku rozpocząć sprzedaż mieszkań. Na razie nie ustaliliśmy jeszcze cen metra kwadratowego, jakie będziemy chcieli zaproponować klientom - mówi Edward Laufer, wiceprezes Impela ds. ekonomicznych. Na Ślężnej ma powstać około 350 mieszkań o łącznej powierzchni około 25 tys. mkw.

- Planujemy także inne projekty. Pod Wrocławiem ma powstać osiedle domków jednorodzinnych, do zagospodarowania jest także działka na ul. Rychtalskiej. Chcemy także dokupić grunty i realizować kolejne przedsięwzięcia deweloperskie w innych regionach Polski - dodaje prezes Dzik.