Rentowna specjalizacja

Bocheński Stalprodukt określany jest mianem lidera wśród giełdowych spółek handlujących stalą. W czym tkwi tajemnica dystansowania konkurencji?

Kilka lat temu spółka postanowiła wyspecjalizować się w sprzedaży blach do produkcji transformatorów. Oznacza to, że o ile pozostali dystrybutorzy handlują "konwencjonalnymi" wyrobami hutniczymi, oferując co prawda ich przetwarzanie (np. cięcie blach), to Stalprodukt oferuje wyroby bardzo głęboko przetworzone, a więc zapewniające o wiele wyższe marże, przeznaczone dla wąskiego grona odbiorców (przemysł elektroenergetyczny).

Spółka sprzedaje blachy za granicę - do największych klientów należą koncerny ABB i Siemens. Eksport to około czterech piątych przychodów przedsiębiorstwa.

Pozytywne efekty strategii

Dzięki tej specjalizacji oraz ciągłemu rozwojowi mocy produkcyjnych Stalprodukt z kwartału na kwartał może chwalić się rosnącymi rezultatami finansowymi. W I kwartale tego roku grupa zarobiła na czysto 91,4 mln zł przy 409,8 mln zł przychodów. W II kwartale zysk netto sięgnął 100,6 mln zł, a przychody 425 mln zł. Dla porównania, w całym 2006 roku grupa miała 1,3 mld zł obrotów i 274 mln zł zysku netto, natomiast rok wcześniej było to odpowiednio 916,8 mln zł oraz 81,6 mln zł.

To nie koniec inwestycji

Przedsiębiorstwo konsekwentnie rozbudowuje moce produkcyjne. Mają one wzrosnąć z 58 tys. ton rocznie do 100 tys. ton. W 2007 r. nakłady inwestycyjne przekroczą 300 mln zł. Zdaniem zarządu, dzięki temu za dwa lata przychody grupy kapitałowej wzrosną do 2,6 mld zł.

Stalprodukt przekonuje, że inwestycje są niezbędne, ponieważ światowy popyt na blachy do produkcji transformatorów wciąż przewyższa podaż, a taka sytuacja ma szansę utrzymać się jeszcze przez dziesięć lat. Motorem wzrostu rynku jest stale zwiększające się zużycie energii na świecie, głównie w Chinach, a co za tym idzie inwestycje producentów energii w rozwój infrastruktury i jej remonty.

Nie tylko blachy

Poza tym liderzy w produkcji blach transformatorowych, jak ThyssenKrupp, nie zasypiają gruszek w popiele i również zwiększają moce produkcyjne. Chociaż firma postawiła na specjalistyczne blachy, nie oznacza to, że porzuciła handel "konwencjonalnymi" wyrobami hutniczymi. W skład grupy kapitałowej wchodzi m.in. Stalprodukt Centrostal Kraków, który znalazł się na 9. miejscu pod względem przychodów ze sprzedaży (blisko 250 mln zł) w rankingu Polskiej Unii Dystrybutorów Stali za I półrocze 2007 r. Poza tym grupa rozwinie działalność w segmencie konstrukcji stalowych.

Zadowoleni akcjonariusze

Poprawiane z kwartału na kwartał wyniki oznaczają konsekwentny wzrost kursu akcji na giełdzie. Od początku 2006 r. do końca czerwca tego roku, kiedy zaczęła się korekta, papiery podrożały z 78 do 1480 zł, a więc blisko dziewiętnastokrotnie. Zarząd poważnie rozważał split (podział) akcji, jednak na przeszkodzie stanęły powody formalne. Okazało się, że na skutek takiego ruchu walory uprzywilejowane mogły zamienić się w zwykłe akcje, dające jeden głos. Podczas trwającej od jakiegoś czasu przeceny kurs spadł w okolice 1000 zł.

Co więcej, mimo wydatków związanych z rozbudową mocy Stalprodukt konsekwentnie dzieli się z akcjonariuszami zarobkiem. Z zeszłorocznego zysku spółka wypłaciła udziałowcom w formie dywidendy po 10 zł na walor.