Domy maklerskie zrewidowały siatkę płac

Trudna sytuacja na rynku kapitałowym wymusiła na brokerach redukcję wynagrodzeń. Szefowie biur liczą, że cięcia, jakie przeprowadzili, wystarczą, aby przetrwać trudny okres dla branży

Publikacja: 09.05.2009 01:02

Domy maklerskie zrewidowały siatkę płac

Foto: GG Parkiet

Szefowie biur maklerskich byli w ostatnim czasie bardzo zajęci restrukturyzacją swoich firm. Bessa wymusiła bowiem zmianę planów biznesowych i cięcie kosztów. Część oszczędności pojawiła się już w planach finansowych brokerów na 2009 r., w których zmniejszono ewentualne premie dla pracowników. O kolejnych szczegółach restrukturyzacji maklerzy i inne osoby zatrudnione w biurach dowiadywali się zwykle pod koniec I kwartału. Tyle zajęło władzom biur przejrzenie siatki płac i podjęcie decyzji, gdzie szukać oszczędności.

[srodtytul]Połowa na wynagrodzenia[/srodtytul]

Wynagrodzenia w branży brokerskiej to tymczasem najbardziej kosztotwórczy element, sięgający często połowy wszystkich wydatków na działalność biur. Według danych GUS za I półrocze 2008 r., domy maklerskie wydały na płace 222,4 mln zł. Dla porównania, koszty opłat GPW, Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych sięgały niespełna 100 mln zł. – Przeprowadziliśmy pewne działania optymalizacyjne, które musiały dotknąć także kwestii zasadniczych – a więc płac – mówi Jarosław Kowalczuk, szef Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

[srodtytul]Złote czasy się kończą[/srodtytul]

Szefowie biur w pierwszej kolejności sięgnęli po najprostsze narzędzie – czyli zmniejszenie bonusów, do których branża była przyzwyczajona. – Okazało się, że nasi pracownicy rozumieją więc potrzebę oszczędzania. Wiedzą bowiem, że biznes jest obecnie mniej zyskowny – komentuje prezes jednego z dużych brokerów. – Był taki moment, kiedy maklerzy myśleli, że mogą zarabiać krocie. Teraz bardzo wysokie pensje trudno ekonomicznie uzasadnić – dodaje inny prezes.

[srodtytul]Bez „urawniłowki”[/srodtytul]

Z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że w Centralnym Domu Maklerskim Pekao cięcia płac wyniosły od 5 do 35 proc. W DM Banku Zachodniego WBK dochodziły do 10 proc., podobnie jak w DM Banku Handlowego. Nasi rozmówcy zastrzegają jednak, że cięcia dotknęły pracowników w różnym stopniu – zależnie od zajmowanego stanowiska i znaczenia dla całego biura. Z tego też powodu trudno określić średnią skalę redukcji płac.

[srodtytul]Jak zachować personel[/srodtytul]

W niektórych przypadkach zmiana umowy o pracę była bardziej kompleksowa. – Oszczędzamy. Bardzo uważnie patrzymy na każdą złotówkę. Staramy się tam, gdzie można, wprowadzić prowizyjny system wynagrodzeń – mówi Wojciech Pątkiewicz, prezes Domu Maklerskiego Penetrator.Na razie brokerom udaje się uniknąć masowych zwolnień. W ostatnim czasie największą redukcję przeprowadził CDM (około 45 osób). Inne biura – jeżeli wypowiadały umowy – to najwyżej kilku osobom.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego