Komitet Rady Ministrów w związku z zastrzeżeniami resortu finansów kilka dni temu zdecydował się wstrzymać nad nim prace. Poszło oczywiście o pieniądze, a także fakt, że podwyżki w czasie kryzysu mogłyby być źle widziane przez opinię publiczną i innych urzędników.

Dzięki zmianie przepisów wynagrodzenia radców i starszych radców Prokuratorii mogłyby wzrosnąć o około 19 proc. Planowano nawet, by z powodu „ważnego interesu państwa” zmiana przepisów weszła w życie natychmiast. Nie pomogły zapewnienia Marcina Dziurdy, prezesa Prokuratorii Generalnej, że podwyżki będą przydzielane na podstawie indywidualnych decyzji i dzięki temu powinny się zmieścić w obecnym budżecie tego urzędu.

Prokuratoria to rodzaj wielkiej kancelarii prawnej działającej na rzecz Skarbu Państwa. Reprezentuje go w sprawach wytaczanych przeciw SP albo w tych, które wytacza sam Skarb, gdy w inny sposób nie może odzyskać swojego mienia. Prokuratoria może też reprezentować wojewodów czy prezydentów miast (jak ma to miejsce w przypadku Chorzowa i sprawy zawalenia hal targowych firmy MTK). W tym celu Prokuratoria zatrudnia 77 radców, ale cały czas ma wakaty, właśnie z powodu zbyt niskich płac.– W tej chwili poszukujemy kilku ekspertów, ale muszą to być osoby o bardzo wysokich kompetencjach, a takie trudno pozyskać, biorąc pod uwagę ograniczenia w wynagrodzeniach obowiązujące administrację państwową – mówi Małgorzata Torczyk, rzeczniczka Prokuratorii.

Już po zmianie rozporządzenia płace zasadnicze miały wynosić w przypadku radców 5570–9050 zł brutto, a starszych radców 6490–10 550 zł. W ten sposób zachowano by też dotychczasowe relacje (wynikające też z przepisów) między płacami radców PG a sędziów. – Rozporządzenia nie odrzucono, będziemy więc czekać aż Komitet Rady Ministrów do niego wróci – deklaruje Torczyk.

Nowi pracownicy Prokuratorii będą już wkrótce jeszcze bardziej potrzebni. Na publikację czeka nowela ustawy, zgodnie z którą będą zajmować się sprawami, które dotyczą kwot od 75 tys. zł. Dotychczas limit ten wynosił milion złotych. Należy się więc spodziewać, że liczba spraw wzrośnie.