Nie poinformowano mnie, że po podpisaniu nowej umowy na neostradę muszę jeszcze raz skonfigurować system, aby uzyskać szybsze połączenie z internetem - powiedziała w rozmowie z "Parkietem" Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Szefowa UKE przyznała, że minęło wiele miesięcy zanim zorientowała się, dlaczego jej internet działa nie tak, jak powinien.
Kosztowna nieświadomość
- W większości przypadków sami sobie fundujemy kłopoty. Jestem tego najlepszym przykładem - przyznała Streżyńska. Prezes UKE opowiada, jak przez nieuwagę sama padła ofiarą praktyk wielokrotnie karanego przez nią operatora. - Mój internet działał z prędkością około 100 kb/s. Byłam zrozpaczona, bo mam w domu łącze radiowe, które ciągle się zrywało, ponieważ przy tej szybkości nic nie działa prawidłowo - powiedziała Streżyńska. Dodała, że dopiero po kilku miesiącach dowiedziała się od znajomego, że jeśli podpisała nową umowę na usługę neostrada, to powinna sprawdzić, czy używa nowego loginu i hasła. - Byłam bardzo zdziwiona, bo nie widzę powodu, żeby przy przedłużaniu umowy zmieniać tego typu parametry - mówi prezes UKE. Jej zdaniem najgorsze jest to, że TP sama nie informuje o konieczności zmiany konfiguracji połączenia. - Po wprowadzeniu nowych danych prędkość internetu nadal nie była zadowalająca, jednak przynajmniej uzyskałam jakiś rozsądny ułamek obiecywanego przez TP 1 mb/s - stwierdza szefowa UKE.
Sam się domyśl,
o co zapytać konsultanta