Sławomir Łopalewski, szef polskiej spółki, przyznaje, że jest to ruch spowodowany wyższymi wymogami kapitałowymi, jakie postawi przed ubezpieczycielami unijna dyrektywa Solvency II (ma wejść w życie od początku 2013 roku).
Łopalewski podkreśla, że w grudniu Nordea Życie została dokapitalizowana przez właściciela – Nordea Life Holding – kwotą 20 mln zł i spełnia wymogi wypłacalności.
W wyniku ograniczenia sprzedaży polisolokat przypis składki w 2011 r. ma być o 30 proc. niższy niż w roku 2010 (1,9 mld zł). Wynik netto ma oscylować wokół zera. W 2010 roku firma na pewno nie zarobiła. – Na wynik wpłynęły inwestycje w IT, które będą trwały przez trzy najbliższe lata, a także mniejszy zarobek na polisach grupowych – przyznaje Łopalewski. Spółka ostatni raz pokazała zysk w 2008 r. (0,1 mln zł). W 2009 r. miała 2,3 mln zł straty. Inwestycje w IT wiążą się m.in. z tym, że spółka rozwija projekt doradztwa dla partnerów biznesowych przy oferowaniu produktów inwestycyjnych.