Ostatnie lata nie były dla odzieżowego Próchnika udane. Jego przychody spadały i osiągał ujemne przepływy pieniężne z działalności operacyjnej. Niemal każdy rok firma zamykała stratą. Zarobek, jeśli był, to symboliczny. Nie pomogły nowe emisje, a zapowiadane podwojenie sieci handlowej nie zostało zrealizowane. Kapitalizacja systematycznie topniała.
Niedawno, po prawie czterech latach, w Próchniku pojawił się Rafał Bauer. Związani z nim akcjonariusze objęli akcje nowej emisji i mają prawie 65 proc. udziałów w łódzkiej firmie. Były szef Vistuli, który doprowadził do przejęcia W. Kruka, został prezesem Próchnika. Od tego momentu kurs spółki wzrósł o ponad 90 proc., do 0,46 zł.
Kontrowersyjne przejęcie
Z emisji Próchnik pozyskał 32?mln zł. Z tej kwoty 18 mln zł spółka wydała na przejęcie wszystkich udziałów odzieżowej firmy Rage Age Holding. Jej współwłaścicielem był Bauer. Zaczęły się dyskusje, czy Próchnik nie przepłacił, bo Rage Age ma zaledwie siedem sklepów.
– Bazując na wskaźnikach, przejęcie Rage Age odbyło się ze znaczną premią. W 2012 r. firma miała 11,5 mln zł przychodów ze sprzedaży i 0,5 mln zł zysku. Wskaźnik C/S wyniósł 1,55, a C/Z 36. Dla porównania w Vistuli za 2012 r. jest to odpowiednio 0,4 i 14 – mówi Marcin Stebakow, analityk DM?BPS.
– Skoro Rage Age tak zostało wycenione, być może jest atrakcyjne i tkwi w nim większy potencjał, niż rynek sądzi. Na razie nie mamy jednak informacji, aby tak uważać – dodaje analityk. Podkreśla, Rage Age to ekstrawagancka, typowo modowa marka skierowana raczej do wąskiego grona odbiorców. Natomiast odzież Próchnika jest klasyczna i ma inną grupę docelową.