Ten rok bezapelacyjnie należy do funduszy małych i średnich spółek. To właśnie na nich – w szczególności na średnich przedsiębiorstwach – zarobili klienci TFI. Skarbiec Akcji Małych i Średnich Spółek od początku roku jest ponad 35 proc. na plusie. Najsłabszy w tej grupie Amplico Akcji Małych Spółek jest przeszło 14 proc. „do przodu".
Zacięta rywalizacja
Również w grupie funduszy szerokiego rynku najwięcej zarobiły te, które stawiają przede wszystkim na mniejsze firmy. Różnice w wynikach najlepszych funduszy tej kategorii są minimalne, rzędu dziesiątych punktu procentowego. Caspar Akcji Polskich i Copernicus Akcji Dywidendowych zyskały więcej niż po 33 proc. Eques Akcji wypracował prawie 33 proc. zysku.
Wygląda więc na to, że walka o Złoty Portfel „Parkietu" za 2013 r. będzie zacięta, tym bardziej że po dziewięciu miesiącach w grze o tytuł najlepszego zarządzającego funduszem akcji jest również ubiegłoroczny zwycięzca – Bartosz Arenin z Copernicusa. Chyba że w kolejnym, IV kwartale obraz rynku gruntownie się zmieni, czego już zaczyna się obawiać część zarządzających.
TFI mogą przejąć od banków kolejne 25–50 mld
Rok praktycznie nieprzerwanej hossy w segmencie małych i średnich spółek, przy znikomych obrotach ich akcjami skłania ekspertów do ostrożności. Adam Łukojć, zarządzający „misiem" Skarbca, przyznaje wprost, że między innymi z tego powodu w ostatnich miesiącach jego fundusz zaczął poszukiwać okazji inwestycyjnych za granicą (więcej w ramce).
Inni przekonują, że stosunkowo wysokie wyceny małych i średnich spółek względem większych nie są jeszcze wygórowane i daleko im do alarmowych poziomów zapowiadających bańkę. – Pamiętajmy, że historycznie rzecz biorąc małe i średnie firmy mają za sobą okres stosunkowo słabszego zachowania na tle szerokiego rynku. Do „misiów" nie płynęły pieniądze, a zarządzający funduszami szerokiego rynku – pamiętając dotkliwą przecenę w 2011 r. – unikali inwestycji w ten segment. Podchodząc do „maluchów" i „średniaków" selektywnie, wciąż można znaleźć spółki atrakcyjne zarówno pod względem wycen, jak i stopy dywidendy. Oczywiście, nie powinno się tego dużego segmentu traktować agregatowo, tylko wybiórczo – jest wiele małych i średnich firm, których radziłbym unikać – mówi Michał Hulbój, członek zarządu Forum TFI.