Kiedy we wrześniu ubiegłego roku nowy zarząd GPW pod przywództwem Pawła Tamborskiego podtrzymał decyzję Adama Maciejewskiego o tym, że mnożnik dla kontraktów na WIG20 będzie wynosił 20, a nie 10 zł, wydawało się, że dyskusja na temat futures jest zamknięta. Nic bardziej mylnego. Powrót do futures z mnożnikiem 10 zł wydaje się na razie mało realny. GPW zastanawia się jednak nad innymi modyfikacjami.
Krok notowań do zmiany?
O co dokładnie chodzi? Według naszych ustaleń giełda przede wszystkim sonduje rynek na temat ewentualnej zmiany kroku notowań dla kontraktów na WIG20. Miałby on wynosić nie 1 pkt, jak to jest obecnie, ale 0,5 pkt.
– Regularnie analizujemy sytuację na rynku kontraktów terminowych na WIG20. Szukamy metod ożywienia rynku, które będą przeciwwagą dla niskiej zmienności. Rozmawiamy z domami maklerskimi m.in. na temat możliwości wprowadzenia zmiany kroku notowania. Analizujemy, czy zaktywizowałoby to inwestorów – mówi Grzegorz Zawada, wiceprezes GPW. Z relacji domów maklerskich wynika jednak, że już teraz zdania na ten temat są podzielone.
– Z jednej strony inwestorzy będą mieli możliwość bardziej precyzyjnego określenia ceny kupna i sprzedaży, z drugiej – nie jest to czynnik mający wpływ na większą liczbę inwestorów. Odnośnie do aktywności kluczowa wydaje się kwestia prowizji, jaką płacą klienci i animatorzy. Średnia prowizja klienta indywidualnego to od 7 do 9 złotych od jednego kontraktu. Taka stawka uniemożliwia uzyskanie zysku ze zmiany notowań o 0,5 pkt. Pozytywnie należy ocenić możliwość zamknięcia pozycji przez inwestorów z zyskiem 1,5 pkt. Poza tym pojawiłaby się możliwość zamykania transakcji przez animatora z zyskiem 0,5 pkt. Z punktu widzenia biznesowego zmianę tę oceniamy lekko pozytywnie – mówi Krzysztof Polak, dyrektor BM Alior Banku.
Dodaje, że jest jeszcze druga strona medalu. – Nie ma wiarygodnych argumentów na zwiększenie aktywności klientów poprzez wprowadzenie kroku notowań o 0,5 pkt. Obecna propozycja jest dowodem, że dokonana rok temu zmiana wartości mnożnika kontraktu, gdzie koronnym argumentem „za" miał być zysk generowany na 1 pkt, była błędem – mówi.