Węgry wyrastają na prymusa Europy Środkowo-Wschodniej

Inwestorzy lepiej oceniają perspektywy gospodarki Węgier niż Polski. I na pierwszy rzut oka mają ku temu dobre powody.

Publikacja: 11.12.2019 05:00

Węgry wyrastają na prymusa Europy Środkowo-Wschodniej

Foto: Adobestock

Czasy, gdy agencje ratingowe na wyścigi obniżały oceny wiarygodności kredytowej Węgier, to już odległa przeszłość. Dziś raczej te oceny podnoszą, a węgierska gospodarka wysuwa się na pozycję europejskiego lidera wzrostu. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy zdaje się doskonała koniunktura na giełdzie w Budapeszcie. Jej główny indeks, BUX, w tym roku zyskał ponad 10 proc., podczas gdy WIG20 niemal tyle samo stracił. We wtorek, gdy BUX ustanowił nowy rekord, warszawski indeks znów zmierzał na południe.

Odbicie zdechłego kota

– Imponujące zwyżki BUX to niemal wyłącznie efekt wzrostu cen akcji OTP (największy bank nad Balatonem – red.) – uspokaja w rozmowie z „Parkietem" Per Hammarlund, główny strateg ds. rynków wschodzących w szwedzkiej grupie bankowej SEB. – W tym momencie postawiłbym raczej na WIG20 niż na BUX, szczególnie jeśli widoczna w Niemczech stabilizacja koniunktury okaże się trwała – dodał.

Węgry od kilku kwartałów rozwijają się szybciej niż Polska. W III kwartale węgierski PKB zwiększył się o 5 proc. rok do roku, podczas gdy polski o 3,9 proc. Biorąc pod uwagę dane oczyszczone z wpływu czynników sezonowych, PKB Węgier wzrósł o 4,8 proc. rok do roku, co było najlepszym wynikiem w UE.

Foto: GG Parkiet

Zdaniem Hammarlunda wzrost węgierskiej gospodarki napędza obecnie głównie napływ funduszy z UE. Ale ze względu na to, że według niego tamtejszy rząd nie zamierza zrezygnować z konfrontacyjnej postawy wobec Brukseli, trudno to uważać za trwały motor wzrostu. Na domiar złego Węgry borykają się z niedoborem pracowników, który winduje wzrost płac i inflację, a rząd niewiele z tym problemem robi. Stąd, jak twierdzi strateg SEB, „ostatnie wzrosty BUX wyglądają raczej na odbicie zdechłego kota niż zdrową hossę".

Boom w inwestycjach

Na pierwszy rzut oka krótkoterminowe prognozy wzrostu zdają się potwierdzać, że polska gospodarka ma lepsze perspektywy niż węgierska. Przykładowo Komisja Europejska spodziewa się, że PKB Węgier w najbliższych dwóch lata będzie rósł w tempie 2,8 proc., podczas gdy PKB Polski ma się zwiększać w tempie 3,3 proc.

Peter Virovacz, ekonomista z banku ING na Węgrzech, przyznaje w rozmowie z „Parkietem", że w najbliższych latach tamtejsza gospodarka może stracić impet wraz z wygasaniem boomu na rynku nieruchomości oraz końcem cyklu wydatkowania funduszy z aktualnego budżetu UE. Podkreśla jednak, że szybki obecnie wzrost inwestycji na dłuższą metę zwiększa potencjał Węgier.

Foto: GG Parkiet

Podobnego zdania jest Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska, który niedawno na Twitterze zamieścił wykres pokazujący, jak bardzo wzrosła nad Balatonem tzw. stopa inwestycji. W minionych czterech kwartałach wynosiła ona średnio 28 proc. PKB, w porównaniu do 20 proc. jeszcze na początku 2017 r. Tymczasem nad Wisłą stopa inwestycji od lat jest w trendzie spadkowym i ostatnio oscyluje wokół 18 proc. PKB.

– Przyspieszenie wzrostu inwestycji na Węgrzech i skokowa poprawa stopy inwestycji to nie jest tylko efekt napływu funduszy z UE. Węgry skutecznie przyciągają inwestycje zagranicznych przedsiębiorstw, szczególnie w sektorze motoryzacyjnym. Z czasem będzie to miało wyraźne efekty podażowe – tłumaczy „Parkietowi" Borowski. – Obawiam się, że Węgry pod względem PKB per capita wkrótce zaczną Polsce uciekać – dodaje.

Napływ inwestycji na Węgry kontrastuje z wizerunkiem rządu Viktora Orbana, uchodzącego za niechętnego zagranicznym inwestorom. – Rząd zdał sobie sprawę, że nie zastąpi międzynarodowych koncernów, szczególnie w przemyśle – ocenia Virovacz. – Decydenci nie są więc wrodzy wobec inwestorów, choć niekiedy tak się wypowiadają. Faktycznie jednak oferują im nadzwyczajne zachęty, np. ulgi podatkowe, zwolnienia dywidend z podatków, a nawet subwencje, w zamian za tworzone miejsca pracy – dodaje.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego