Spadek dostępności złota w Londynie wynika z faktu, że jego duże ilości zostały wysłane do USA, co spowodowało zmniejszenie ilości kruszcu dostępnego na londyńskim rynku OTC (over-the-counter), czyli poza giełdą. – Powodem wzrostu importu złota do USA są spekulacje dotyczące potencjalnych ceł importowych, które planuje wprowadzić świeżo zaprzysiężony prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump – tłumaczy Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl z Grupy Goldenmark, .
To skłoniło rynek do zabezpieczenia swoich pozycji na amerykańskiej giełdzie COMEX oraz skorzystania z różnicy cen pomiędzy kontraktami terminowymi na COMEX a cenami spot w Londynie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy do magazynów COMEX dostarczono 12,2 miliona uncji trojańskich złota, zwiększając tam zapasy o 70 proc. do 29,8 miliona uncji, co jest najwyższym poziomem od sierpnia 2022 roku.
Jak mówi ekspert, dostawy do USA spowodowały zmniejszenie ilości wolnego złota w londyńskich skarbcach. Czas oczekiwania na załadunek złota z Banku Anglii (BoE), który przechowuje złoto dla banków centralnych, wydłużył się nawet do ośmiu tygodni, podczas gdy normalnie wynosi kilka dni lub tydzień. – Bank Anglii nie jest komercyjnym skarbcem, dlatego nie jest przygotowany na tak dużą liczbę wniosków od banków centralnych – dodaje Michał Tekliński.
Informuje, że problemy z płynnością są odczuwalne również w innych dużych centrach handlowych, choć nie tak dotkliwie jak w Londynie. Logistyczne trudności związane z przemieszczaniem dużych ilości złota z Europy do USA widoczne są również w Azji, w takich miejscach jak Singapur i Hongkong. Wzrost fizycznego popytu kontrastuje z krótkoterminową zmiennością cen, częściowo napędzaną niepewnością co do polityki Fedu.
Fed “rekalibruje” swoją politykę
Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała bowiem na styczniowym posiedzeniu stopy procentowe w przedziale 4,25– 4,5 proc. Decyzja, choć zgodna z oczekiwaniami, wywołała spadki na Wall Street i krótkotrwałą presję na ceny złota. Prezes Fedu Jerome Powell wskazał na konieczność "rekalibracji polityki" ze względu na utrzymującą się inflację (2,9 proc. w grudniu 2024 roku), która wciąż znajduje się powyżej celu (2 proc.).