Rekordowy eksport do USA: w Londynie zabrakło złota!

Wzrost popytu na złoto w USA, spowodowany obawami przed cłami importowymi, doprowadził do deficytu kruszcu w Londynie i problemów z płynnością na rynku. Są one odczuwalne również w innych dużych centrach handlowych, choć nie tak dotkliwie jak w Londynie.

Publikacja: 03.02.2025 14:06

Rekordowy eksport do USA: w Londynie zabrakło złota!

Foto: Bloomberg

Spadek dostępności złota w Londynie wynika z faktu, że jego duże ilości zostały wysłane do USA, co spowodowało zmniejszenie ilości kruszcu dostępnego na londyńskim rynku OTC (over-the-counter), czyli poza giełdą. – Powodem wzrostu importu złota do USA są spekulacje dotyczące potencjalnych ceł importowych, które planuje wprowadzić świeżo zaprzysiężony prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump – tłumaczy Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl z Grupy Goldenmark, .

To skłoniło rynek do zabezpieczenia swoich pozycji na amerykańskiej giełdzie COMEX oraz skorzystania z różnicy cen pomiędzy kontraktami terminowymi na COMEX a cenami spot w Londynie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy do magazynów COMEX dostarczono 12,2 miliona uncji trojańskich złota, zwiększając tam zapasy o 70 proc. do 29,8 miliona uncji, co jest najwyższym poziomem od sierpnia 2022 roku.

Jak mówi ekspert, dostawy do USA spowodowały zmniejszenie ilości wolnego złota w londyńskich skarbcach. Czas oczekiwania na załadunek złota z Banku Anglii (BoE), który przechowuje złoto dla banków centralnych, wydłużył się nawet do ośmiu tygodni, podczas gdy normalnie wynosi kilka dni lub tydzień. – Bank Anglii nie jest komercyjnym skarbcem, dlatego nie jest przygotowany na tak dużą liczbę wniosków od banków centralnych – dodaje Michał Tekliński.

Informuje, że problemy z płynnością są odczuwalne również w innych dużych centrach handlowych, choć nie tak dotkliwie jak w Londynie. Logistyczne trudności związane z przemieszczaniem dużych ilości złota z Europy do USA widoczne są również w Azji, w takich miejscach jak Singapur i Hongkong. Wzrost fizycznego popytu kontrastuje z krótkoterminową zmiennością cen, częściowo napędzaną niepewnością co do polityki Fedu.

Fed “rekalibruje” swoją politykę

Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała bowiem na styczniowym posiedzeniu stopy procentowe w przedziale 4,25– 4,5 proc. Decyzja, choć zgodna z oczekiwaniami, wywołała spadki na Wall Street i krótkotrwałą presję na ceny złota. Prezes Fedu Jerome Powell wskazał na konieczność "rekalibracji polityki" ze względu na utrzymującą się inflację (2,9 proc. w grudniu 2024 roku), która wciąż znajduje się powyżej celu (2 proc.).

– W kontekście złota, do niedawna panowało przekonanie, że stopy będą obniżane, co miało sprzyjać wzrostowi ceny kruszcu. Jednak obecna sytuacja, gdzie Fed nie obniża stóp procentowych, wprowadza niepewność, podobną do tej sprzed pierwszej obniżki stóp we wrześniu poprzedniego roku, kiedy to złoto również rosło. Cena metalu w środę po decyzji Fed nieznacznie spadła, jednak w czwartek zaczęła odbijać – przypomina ekspert Goldsaver.

A Tomasz Gessner, główny analityk Tavex przypuszcza, że za ostatnim wzrostem cen złota w największej mierze stoją wypowiedzi Donalda Trumpa, adresowane do szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, Jerome Powella. – Trump dość swobodnie podchodzi do kwestii niezależności Rezerwy, publicznie żądając obniżenia stóp procentowych, czemu dał wyraz przed tygodniem w wystąpieniu podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos – przypomina analityk.

I dodaje, że inwestorzy widzą w tej sytuacji potencjalny konflikt między Trumpem a Powellem, z otwartym ryzykiem ingerowania nowego prezydenta w politykę monetarną Stanów Zjednoczonych. Jej poluzowanie, dające jednocześnie możliwość tańszego zadłużania, przy wciąż pozostającej daleko od 2 proc. celu inflacji, stworzyłoby ryzyko ponownego rozpędzenia wzrostu cen, a więc i uderzenia w siłę nabywczą dolara amerykańskiego, przed której to spadkiem chroni właśnie złoto.

Złoto najbardziej atrakcyjne dla inwestorów

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Goldman Sachs wśród ponad 300 uczestników Global Strategy Conference w Londynie, przytaczane przez Tomasza Teklińskiego, 32 proc. inwestorów uważa złoto za najbardziej atrakcyjny towar w 2025 roku. Dla porównania, w 2024 roku ten odsetek wynosił zaledwie 5 proc. Złoto jest liderem zestawienia, wyprzedzając bitcoina, który cieszy się największą popularnością wśród 25 proc. respondentów (w porównaniu z 39 proc. w 2024).

Na kolejnych miejscach, jeśli chodzi o popularność wśród inwestorów, znalazły się: po raz pierwszy ujęta w badaniu energia elektryczna w Stanach Zjednoczonych (15 proc. ankietowanych uznało ją za najbardziej atrakcyjny towar inwestycyjny), miedź (również 15 proc., co oznacza 1– proc. wzrost względem ubiegłego roku), ropa naftowa (7 proc. vs.16 proc. w 2024 roku) i europejski gaz (7 proc. w 2025 i 27 proc. w 2024 roku).

Gospodarka światowa
Cła Trumpa poważnie wystraszyły rynki
Gospodarka światowa
"Magiczna" teoria efektywnego rynku pod ostrzałem. Znaleziono winwajcę
Gospodarka światowa
Deportacje raczej nie zaszkodzą gospodarce
Gospodarka światowa
Trump uderza cłami w sąsiadów i Chiny
Gospodarka światowa
Wojna celna Trumpa. Kanada, Meksyk i Chiny odpowiadają
Gospodarka światowa
Trump uderzy cłami w Kanadę i Meksyk