Dolar kanadyjski tracił w piątek 0,4 proc. wobec dolara amerykańskiego, a peso meksykańskie słabło o 0,6 proc. W ten sposób rynki reagowały na zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa wprowadzenia karnych ceł na produkty z Kanady i Meksyku. Trump ogłosił wprowadzenie tych taryf w sobotę. Produkty z obu krajów będą objęte cłem wynoszącym po 25 proc. (Wyjątek stanowią kanadyjskie surowce energetyczne oclone na 10 proc.) Ponadto Trump wprowadził dodatkowe cło na towary z Chin, wynoszące 10 proc. Te podwyżki mają wejść w życie 4 lutego. Prezydent USA zapowiedział również nałożenie „znaczących” ceł na dobra z Unii Europejskiej. - Unia Europejska traktuje nas okropnie – powiedział Trump.
Czytaj więcej
W sobotę prezydent Donald Trump podpisał nałożenie 25 proc. ceł na towary z Kanady i Meksyku oraz 10 proc. ceł na towary z Chin. Nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego. W odpowiedzi rządy tych państw zapowiedziały nałożenie równie wysokich ceł odwetowych.
Cła na Kanadę i Meksyk mają służyć jako środek nacisku w kwestii powstrzymywania nielegalnej imigracji oraz napływu narkotyków do USA. Trump traktuje je również jako sposób na zmniejszenie deficytów w handlu z oboma krajami.
- Ogłosimy cła na Kanadę i Meksyk z wielu powodów. Numerem jeden są ludzie, którzy napływają do naszego kraju w sposób okropny i w tak dużej liczbie. Numerem dwa są narkotyki – fentanyl i wszystko inne, co trafia do naszego kraju. Numerem trzy są ogromne subsydia, jakie dajemy Kanadzie i Meksykowi w formie deficytów – stwierdził Trump.
Meksyk, Kanada i USA są stronami układu handlowego USMC. Ustawa o Pełnomocnictwach w czasie Międzynarodowego Ekonomicznego Stanu Nadzwyczajnego (IEEPA) pozwala jednak prezydentowi USA na zawieszanie postanowień takich układów handlowych w stanie wyższej konieczności. Za taki stan administracja Trumpa uznała masowy szmugiel fentanylu do USA.