Dolar kanadyjski tracił w piątek 0,4 proc. wobec dolara amerykańskiego, a peso meksykańskie słabło o 0,6 proc. W ten sposób rynki reagowały na zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa wprowadzenia karnych ceł na produkty z Kanady i Meksyku. Cła te mają służyć jako środek nacisku w kwestii powstrzymywania nielegalnej imigracji oraz napływu narkotyków do USA. Trump traktuje je również jako sposób na zmniejszenie deficytów w handlu z oboma krajami.
- Ogłosimy cła na Kanadę i Meksyk z wielu powodów. Numerem jeden są ludzie, którzy napływają do naszego kraju w sposób okropny i w tak dużej liczbie. Numerem dwa są narkotyki – fentanyl i wszystko inne, co trafia do naszego kraju. Numerem trzy są ogromne subsydia, jakie dajemy Kanadzie i Meksykowi w formie deficytów – stwierdził Trump.
Szczegóły dotyczące ceł nie były jeszcze znane w piątek. Prezydent Trump mówił, że nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej tego, czy cła mają też objąć importowaną ropę. - Wysyłamy ropę ze zniżką cenową do rafinerii w Teksasie. Jeśli my jej nie dostarczymy, to będzie musiała robić to Wenezuela. Nie ma żadnej innej opcji na stole, ponieważ obecna administracja w Waszyngtonie nie chce współpracować z Wenezuelą - powiedziała Melanie Joly, kanadyjska minister spraw zagranicznych.
Czytaj więcej
Amerykański prezydent jak na razie nie zdecydował się na silne uderzenie handlowe w Państwo Środka. Jego wypowiedzi wskazują raczej na to, że obecnie zależy mu na złagodzeniu relacji. Kluczowa może być kwestia dalszego działania TikToka w Ameryce.
Jak mocno cła na Kanadę i Meksyk mogą wpłynąć na rynki i gospodarkę?
To, że waluty Kanady i Meksyku nie osłabły mocniej podczas piątkowej sesji może być oznaką tego, że inwestorzy nie spodziewają się, by podwyższone cła obowiązywały przez dłuższy okres. Liczą oni, że zostaną cofnięte po negocjacjach.