– Jesteśmy bardzo blisko recesji. Wskaźniki nastrojów konsumenckich, sprzedaży detalicznej, aktywności przemysłowej i budowlanej ostro zwalniają, a inflacja jest wysoka – stwierdził Nouriel Roubini, prezes firmy Roubini Macro Associates, w rozmowie z Bloomberg TV na Katarskim Forum Ekonomicznym. Roubini jest znany jako ekonomista, który trafnie przewidział globalny kryzys finansowy z lat 2007–2009. Obecnie spodziewa się, że gospodarka USA wejdzie w tym roku w recesję. Jego zdaniem ryzyko związane z dekoniunkturą gospodarczą może się przełożyć na dalszą wyprzedaż na rynkach. – Akcje tracą zwykle 35 proc. w czasie recesji w USA, a w okresach stagflacyjnych spadają o 50 proc. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich może wzrosnąć mocno powyżej 4 proc. – wskazuje Roubini. Nie jest on odosobniony w prognozach mówiących o rosnącym ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych.
Rosnące ryzyko
– Recesja będzie w pewnym momencie już nie do uniknięcia. Nie jest ona całkowicie pewna, ale wygląda na bardziej prawdopodobną – powiedział na Katarskim Forum Ekonomicznym Elon Musk, prezes Tesli. Kilka tygodni temu Agencja Reutera donosiła, że wysłał on wysokiej rangi menedżerom Tesli maila, w którym stwierdził, że „ma superzłe przeczucie dotyczące gospodarki".
Tymczasem według ekonomistów Goldman Sachs prawdopodobieństwo wejścia USA w recesję w ciągu najbliższych dwóch lat wzrosło z 35 proc. do aż 48 proc. Ich zdaniem ryzyko, że do recesji dojdzie w nadchodzących 12 miesiącach, wzrosło natomiast z 15 proc. do 30 proc.
– Prognozowana przez nas ścieżka wzrostu gospodarczego jest obecnie niższa. Jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni, że nawet w przypadku znacznego spowolnienia aktywności gospodarczej Fed będzie poczuwał się do zdecydowanej reakcji na wysoką inflację i oczekiwania inflacyjne konsumentów, jeśli ceny energii będą dalej rosły – twierdzi Jan Hatzius, ekonomista Goldman Sachs.
Eksperci Goldmana spodziewają się, że ewentualna recesja w USA powinna być dosyć płytka. „Nawet jednak płytkie recesje prowadzą do wzrostu stopy bezrobocia średnio o 2,5 pkt proc. Dodatkowym powodem do obaw może być to, że tym razem pole do odpowiedzi za pomocą polityki fiskalnej i pieniężnej może być bardziej ograniczone niż zwykle" – piszą ekonomiści Goldman Sachs.