Rząd w Moskwie spodziewa się, że gospodarka skurczy się o 2,2 proc.
Jeszcze jesienią BŚ przewidywał, że w 2009 r. tempo wzrostu rosyjskiej gospodarki wyniesie 3 proc. Jednym z głównych założeń tamtego scenariusza było to, że średnia cena ropy naftowej wyniesie 75 USD za baryłkę. Analitycy spodziewają się obecnie, że ropa może być w tym roku o 30 USD tańsza. Korekta prognoz odzwierciedla również ogólne pogorszenie sytuacji globalnej gospodarki. „Początkowe oczekiwania, że gospodarki Rosji i innych państw doświadczą szybkiego ożywienia, nie są już prawdopodobne” – głosi raport BŚ.
– Kurczenie się gospodarki może zostać przedłużone przez spadek konsumpcji i drugą falę wzrostu liczby pożyczek niespłacanych przez spółki – wskazał Zeljko Bogetić, ekonomista Banku Światowego.
Zdaniem ekspertów BŚ, odpływ kapitału netto z Rosji wyniesie w tym roku 170 mld USD. Powód? Tamtejsze firmy będą musiały spłacić 130 mld USD zagranicznego zadłużenia, a bezpośrednie inwestycje w Rosji spadną poniżej 5 mld USD. Rosyjski bank centralny prognozuje, że odpływ kapitału wyniesie najwyżej 83 mld USD.
Analitycy BŚ wskazali, że najtrudniejsze będą dwa pierwsze kwartały 2009 r. Głównymi wyzwaniami dla rosyjskich władz są, według nich, powstrzymywanie wpływu kryzysu na społeczeństwo i wspieranie systemu bankowego.