Brytyjski rząd chce dzielić krnąbrne banki

Kanclerz skarbu George Osborne zapowiada zmiany w regulacjach, które City już przyjmuje z niechęcią

Aktualizacja: 15.02.2017 07:51 Publikacja: 05.02.2013 05:00

George Osborne, brytyjski kanclerz skarbu, zapowiada daleko idące reformy regulacji bankowych.

George Osborne, brytyjski kanclerz skarbu, zapowiada daleko idące reformy regulacji bankowych.

Foto: Archiwum

George Osborne, brytyjski kanclerz skarbu, ostrzega banki, że rząd nie zawaha się przed ich dzieleniem, jeśli nie dostosują się do przepisów nakazujących im oddzielić bankowość detaliczną od inwestycyjnej. – Mój przekaz jest jasny: jeśli bank naruszy reguły, skarb oraz regulator będą mogły go podzielić. Mam na myśli pełną separację, a nie zwykłe odgrodzenie działów – zapowiada Osborne.

Konsekwencje reformy

Plany Osborne'a z pewnością nie spodobają się lobby bankowemu, ale początkowo były one radykalniejsze. Kanclerz skarbu szlifował w weekend projekt reformy, negocjując z Vincentem Cabelem, ministrem ds. biznesu. Pod wpływem jego argumentacji wycofał się z pomysłu, by nadać resortowi skarbu uprawnienia do dzielenia banków według jego uznania.

Najnowsze rządowe zapowiedzi są też logicznym następstwem raportu Vickersa, czyli opracowanego w 2011 r. przez tzw. niezależną komisję bankową planu reformy brytyjskiej bankowości. Raport ten zalecał nakazanie pożyczkodawcom odseparowanie działów bankowości detalicznej od działów bankowości inwestycyjnej. Podobne rozwiązania znalazły się w raporcie Liikanena (dotyczącym reform regulacji bankowych w EU) oraz w amerykańskiej ustawie Dodda-Franka, czyli największej reformie regulacji finansowych w USA od czasów Franklina Delano Roosevelta. Daleko idące zapowiedzi kanclerza Osborne'a nie powinny być więc dla bankowców dużym zaskoczeniem.

W londyńskim City nie widać entuzjazmu wobec reformy regulacji. Gdy rząd będzie walczył o przepchnięcie nowego prawa, bankowcy będą zapewne wielokrotnie podnosić argument, że ostrzejsze regulacje zaszkodzą akcji kredytowej i przez to i tak już mocno osłabionej gospodarce realnej.

– To stworzy niepewność dla inwestorów, sprawi, że bankom będzie trudniej zdobywać finansowanie z rynku, co oznacza, że banki będą miały mniej pieniędzy na akcję kredytową – wskazuje Anthony Brown, prezes Brytyjskiego Stowarzyszenia Bankowego (BBA).

– Nie popieraliśmy planów dotyczących oddzielania bankowości detalicznej od inwestycyjnej, więc jest mało prawdopodobne, że poprzemy nowe przepisy, które jeszcze pogorszą sprawę – mówi dziennikowi „Daily Telegraph" anonimowy bankowiec z City.

Resetowanie systemu

Projekt nowych regulacji zostanie wkrótce przesłany do parlamentu i w ciągu roku ma wejść w życie. To jednak nie- jedyne „atrakcje", jakie Osborne przygotowuje dla banków. Kanclerz skarbu chce również wzmocnić uprawnienia regulacyjne Banku Anglii, poprawić pozycję klientów banków (m.in. za pomocą przepisów umożliwiających im zmianę w ciągu tygodnia banku, w którym mają konto), a także przeprowadzić ogólny przegląd kultury i etyki bankowej na Wyspach.

– Brytyjczycy powinni wyciągnąć wnioski z kryzysu. Nasz kraj zapłacił za nieprawidłowości w systemie bankowym o wiele większą cenę niż inne kraje. Ludzie czują z tego powodu autentyczny gniew. Zamieńmy tę destrukcyjną siłę gniewu na siłę potrzebną do konstruktywnych zmian. Zmian, które sprawią, że system bankowy zacznie działać dla nas– wzywa Osborne.

[email protected]

Europejskie banki tną premie menedżerów

Europejskie banki inwestycyjne mogą w nadchodzących tygodniach zmniejszyć pulę bonusów za 2012 r. nawet o 20 proc. – donosi „Financial Times". To dodatkowo powiększy „przepaść płacową" pomiędzy nimi a ich amerykańskimi konkurentami. – Po części wynika to z redukcji w zatrudnieniu, gdyż bankowość inwestycyjną dotknął spadek aktywności. Ale również ma znaczenie to, że europejskie banki inwestycyjne starają się przekazywać teraz większą część zysków inwestorom oraz zmniejszają bonusy ze względu na ich postrzeganie przez opinię publiczną. Europejskie banki stoją przed dylematem – regulatorzy, inwestorzy i politycy chcą, by zmniejszyły premie bardziej od amerykańskich. Równocześnie jednak konkurują o te same talenty wśród menedżerów, co ich amerykańscy rywale, więc przepaść płacowa nie może zbytnio się powiększyć – twierdzi Tom Gosling, analityk z PwC. – Niektórzy menedżerowie średniego szczebla oczekują w tym roku podwyżek wynagrodzeń ze względu na ich dobre wyniki w 2012 roku. Takie oczekiwania doprowadzą do konfliktów. Dojdzie raczej do umiarkowanych cięć wynagrodzeń – prognozuje Mark Cameron, szef firmy rekrutacyjnej Astbury Marsden. hk

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd