Biorą w nim udział: marokańska Casablanca Stock Exchange, Bourse Regionale des Valeurs Mobilieres z Wybrzeża Kości Słoniowej, południowoafrykańska Johannesburg Stock Exchange, Nigerian Stock Exchange, Stock Exchange of Mauritius, kenijska Nairobi Securities Exchange oraz Egyptian Exchange. Połączenie tradingowe umożliwi inwestorom z tych giełd obracać akcjami notowanymi na innych parkietach należących do tej sieci.

– Chcemy zwiększyć wkład rynków kapitałowych w rozwój kontynentu, a także pozycję giełd afrykańskich jako bram do rozwoju regionu – twierdzi Karim Hajji, przewodniczący ASEA.

Inicjatywa budowy połączeń tradingowych jest wspierana przez Afrykański Bank Rozwoju (ADB), który wyłoży 1 mln USD na współfinansowanie systemu informatycznego obsługującego to połączenie.

Spośród rynków, które mają zostać objęte połączeniem tradingowym, największe znaczenie ma giełda w Johannesburgu. Według danych Światowej Federacji Giełd (WEI) kapitalizacja jej rynku krajowego sięgała na koniec listopada 2019 r. 985,6 mld USD. Drugą pod względem kapitalizacji była wówczas giełda egipska. Wartość jej rynku krajowego sięgała na koniec listopada 44,1 mld USD. Trzecią pozycję zajmowała giełda nigeryjska z kapitalizacją wynoszącą 43,1 mld USD. Pozostałe rynki są dosyć małe i mało płynne. Lokalni inwestorzy mogą liczyć na to, że budowa połączenia tradingowego zwiększy zainteresowanie inwestorów zagranicznych tymi giełdami.

FTSE/JSE, główny indeks giełdy w Johannesburgu, zyskał w 2019 r. 9 proc. Egipski EGX 30 wzrósł o 7 proc. Główny indeks nigeryjskiej giełdy spadł natomiast o 16 proc., co plasowało go na drugim miejscu wśród najgorszych indeksów świata w 2019 r. HK