Glapiński pokazał wykres, z którego wynika, że przyjęta przez Sejm 27 listopada ustawa przedłużająca mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych do końca września 2025 r. wprawdzie wypłaszcza trajektorię inflacji w pierwszej połowie roku, ale od trzeciego kwartału 2025 r. począwszy podnosi roczną dynamikę cen nawet o 1 punkt procentowy (z około 3,5 proc. do nawet 4,5 proc. na koniec przyszłego roku).
Z analiz NBP wynika więc, że zamrożenie cen energii „tylko” na pierwszych dziewięć miesięcy 2025 r. przesunie w czasie inflacyjną górkę, która – gdyby nie ustawa – nastąpiłaby na początku 2025 r. W takim scenariuszu, po szczycie w pierwszych miesiącach przyszłego roku, w kolejnych kwartałach inflacja weszłaby w jasny trend spadkowy. Byłaby to 0 wskazywana w ostatnich miesiącach przez Glapińskiego i część członków RPP – przesłanka do rozpoczęcia dyskusji o cyklu obniżek stóp.
Scenariusze kształtowania się rocznej inflacji CPI w Polsce
NBP
Czytaj więcej
Spodziewaną decyzją o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian kończy się na swój sposób „leniwy” rok dla Rady Polityki Pieniężnej. Rok 2024 r. był pierwszy od pół dekady, gdy RPP nie wykonała żadnych ruchów. Przyszły przyniesie więcej emocji.
Adam Glapiński, NBP: sytuacja się zmieniła
- Ale sytuacja się zmieniła. Ustawa ani nie mrozi cen energii, ani nie odmraża, tylko mrozi częściowo, przez część roku. Tego nie przewidywaliśmy – mówił Glapiński. Założenie przez rząd, że z końcem września wygasną działania osłonowe na cenach energii dla gospodarstw domowych, „zakłóca” projektowaną wcześniej niezagrożoną tendencję spadkową inflacji.