Projekt budżetu na 2025 r. jest pierwszym w całości autorskim planem finansowym państwa przygotowanym przez gabinet Donalda Tuska. Powinien więc odzwierciedlać filozofię rządu koalicji 15 października – na co państwo chce przeznaczać ograniczone zasoby publiczne, na jakie obszary chce zwiększać wydatki, w jakie segmenty inwestować najwięcej. Sprawdziliśmy więc, co projekt budżetu na 2025 rok mówi nam o priorytetach wydatkowych obecnego rządu.
Gdzie wydatki budżetu rosną najmocniej?
Na jakie sprawy planowany jest największy wzrost wydatków w porównaniu z 2024 rokiem? Z naszej analizy wynika, że wśród dużych pozycji budżetowych, o wartości powyżej 10 mld zł, najmocniej mają zwiększyć się wydatki na ochronę zdrowia i transport. Z samego budżetu na publiczną służbę zdrowia przeznaczonych ma zostać ponad 40 mld zł, czyli o niemal 32 proc. więcej niż plan na ten rok. Łącznie zaś z Narodowym Funduszem Zdrowia nakłady na ten cel mają wynieść ok. 222 mld zł.
Czytaj więcej
Wpływy do publicznej kasy idą tak sobie i w zasadzie pewne jest, że nie uda się wykonać założonego planu na 2024 r. I jeśli rząd nie będzie chciał oszczędzać na wydatkach, trzeba będzie rewidować ustawę budżetową – oceniają ekonomiści.
Istotnie wyższe, aż o 30 proc., mają też być wydatki na transport, sięgając prawie 25 mld zł. W tym obszarze pierwsze skrzypce mają grać szeroko pojęte pasażerskie przewozy kolejowe i infrastruktura kolejowa. Przewidywane nakłady sięgać mają 13,7 mld zł w przyszłym roku wobec 10,7 mld zł w tym roku.
Szczególnie mocno, ok. 35 proc., rosnąć mają też tzw. rezerwy celowe i ogólne – do niemal 85 mld zł. To efekt m.in. trzykrotnie większej rezerwy na skutki powodzi (ok. 3,2 mld zł) oraz ponaddwukrotnie wyższych wpłat na Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 (28 mld zł).