Tylko łagodna zima uratowała Europę przed czarnym scenariuszem racjonowania gazu i głębokiej recesji, po tym jak w ubiegłym roku Rosja niemal całkowicie zakręciła kurki z gazem. Jednak zdaniem Marka Zubera długoterminowe perspektywy gospodarek są pozytywne, bo Stary Kontynent zdał kryzysowy test.
Kryzys energetyczny: Polska i Europa zdały test
Po poprawce o różnice w temperaturach Niemcy w kilka miesięcy obniżyły zużycie gazu o 23 proc., a zadziwiającą elastycznością wykazało się też wiele polskich przedsiębiorstw. Wskazał na przykład, firmy, która dostała z zagranicznej centrali polecenie obcięcia kosztów w rok o 35 proc. To się nie udało, ale i tak osiągnięto bardzo dobry wynik, bo zmniejszono je o 27 proc.
Czytaj więcej
Mimo obaw o zmierzch globalizacji ta wraca, choć w wyraźnie zmienionym wydaniu.
- Przykładowo zamiast kosić trawnik raz na tydzień koszono go raz na miesiąc – podkreśla ekonomista.
W Polsce ruszył program energetyki atomowej – fakt, że doszło do tego tuż po kryzysie nie może dziwić, bo podobny program w nieposiadającej złóż ropy, gazu czy węgla Francji przyjęto tuż po szoku naftowym z 1973 r. Nad Loarą budowa pierwszej elektrowni rozpoczęła się po 12 miesiącach, a już po 10 latach istniało 80 proc. mocy atomowych, na których obecnie bazuje francuska energetyka. Jak dodaje ekspert, za sprawą kryzysu UE zaczęła stawiać sobie znacznie bardziej ambitne cele w szeregu kluczowych dziedzin, jak chociażby transformacja energetyczna.