Gorąco na linii NBP, nowi członkowie RPP

Narodowy Bank Centralny ogranicza nam możliwości działania i dostęp do analityków – skarżą się nowi członkowie Rady Polityki Pieniężnej.

Publikacja: 10.10.2022 14:42

Gorąco na linii NBP, nowi członkowie RPP

Foto: Bloomberg

- Członek Rady Polityki Pieniężnej może wejść do centrali NBP tylko raz w tygodniu – powiedział w poniedziałek w radiu TOK FM Przemysław Litwiniuk, jeden z nowych członków Rady. – Pod koniec 2021 r. i na początku 2022 r. doszło do poważnych zmian ograniczających swobodę funkcjonowania członków RPP - dodał. Litwiniuka do RPP wskazał w tym roku Senat.

Zapytany o to, czy członek RPP może spotykać się z analitykami NBP Litwiniuk odpowiedział, że tylko za zgodą dyrektora gabinetu prezesa. - Moja karta wejściowa działa tylko na korytarz RPP. Aby spotkać się z analitykami, żeby porozmawiać o modelach, muszę mieć zgodę dyrektora gabinetu prezesa. Bez takiej zgody niestety nie wolno mi się z nimi kontaktować – mówił Litwiniuk.

Czytaj więcej

Tyrowicz "poprawki" komunikatu po posiedzeniu RPP

Dopytywany o to czy jego zdaniem prezes NBP Adam Glapiński ogranicza możliwość wykonywania mandatu członkom RPP stwierdził, że nie wie, czy jest to konkretnie działanie prezesa, czy efekt atmosfery jaką tworzą dyrektorzy poszczególnych departamentów. - Jest to atmosfera, która nie sprzyja włączeniu wszystkich członków Rady w proces analityczny i decyzyjny – stwierdził Przemysław Litwiniuk.

Poinformował też, że część członków RPP od dłuższego czasu bezskutecznie zabiega u prezesa banku centralnego o powrót do co najmniej dwudniowego trybu obrad RPP. - Taka formuła poszerza możliwości, po pierwsze omówienia materiałów, po drugie, zmodyfikowania ich treści – przekonywał Litwiniuk. Tłumaczył, że dokumenty RPP cechują się swoistym wyrażeniami, które nie są bez znaczenia dla ich interpretacji przez rynki finansowe. Że to, o czym językiem potocznym mówią poszczególni członkowie Rady w czasie jej posiedzeń, musi być potem precyzyjnie przełożone na język komunikacji z rynkami. I korzystne byłoby, gdyby było na to więcej czasu. - Zgłaszamy takie postulaty, niestety pozostają one bez odzewu – stwierdził członek RPP.

Czytaj więcej

Litwiniuk: zarząd NBP ogranicza członkom RPP sprawowanie ich funkcji

Opowiedział także o tym, że RPP nie mogła się ostatnio spotkać z misją Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W czasie wizyty w Polsce przedstawiciele MFW poprosili o spotkanie z członkami Rady. Dowiedzieli się jednak, że ci nie dysponują czasem. Tymczasem jak twierdzi Litwiniuk, nikt go nie pytał o chęć spotkania z przedstawicielami MFW, nie przekazano mu też zaproszenia na takie spotkanie. Podobnie miało być w przypadku innych członków RPP. - Jest to działanie daleko odbiegające od standardów, które przez lata zostały wypracowane w tej instytucji. Uwarunkowania realizacji funkcji członka RPP są trudniejsze niż kiedyś - ocenił Przemysław Litwiniuk.

O komentarz do zarzutów członka Rady poprosiliśmy NBP. - To nieprawda – odpowiedziało nam biuro prasowe banku centralnego. Stwierdziło, że prezes NBP proponował członkom Rady powrót do rytmu i częstotliwości spotkań sprzed pandemii, czyli do dwudniowych posiedzeń decyzyjnych dwa razy w miesiącu. - Prof. Litwiniuk nie wykazał żadnego zainteresowania tą propozycją – twierdzi biuro prasowe NBP.

I zapewnia, że członkowie RPP mają dostęp do wszystkich informacji i analiz NBP, taki sam jak w poprzednich kadencjach RPP, a jedyna różnica to wyższe obecnie wynagrodzenie RPP. - Obecnie członkowie RPP otrzymują miesięczne wynagrodzenie powyżej 37 tys. zł i nie jest od tej sumy odejmowane potrącenie na ubezpieczenie społeczne ZUS – stwierdza biuro prasowe banku centralnego.

Czytaj więcej

Prezes NBP: RPP wykonała zadanie

O wynagrodzeniach członków RPP w zeszłym tygodniu mówił też prezes Glapiński. Stwierdził, że dostają 37 tys. zł za uczestnictwo w jednym spotkaniu miesięcznie.

- Kwota ta nie jest mi znana, ani z rachunku bankowego, ani nie wynika z rozporządzenia prezydenta RP, ani nie jest równa wynagrodzeniu wiceprezesa NBP, któremu ma odpowiadać wynagrodzenie członków RPP. Być może jest ona liczona na maszynie, na której liczone są projekcje inflacji – stwierdził w TOK FM pytany o to Przemysław Litwiniuk.

Tłumaczył też, że członkowie RPP pracują codziennie, że m.in. studiują różnego rodzaju bilanse, analizy, doniesienia z rynków i informacje o działaniach innych banków centralnych. - Sprowadzenie naszej pracy do jednego dnia, do jakiegoś bezrefleksyjnego podniesienia ręki za lub przeciwko propozycji pana prezesa, to po prostu nadużycie – stwierdził członek RPP.

Jego zarzuty to nie jedyne tarcie na linii NBP nowi członkowie RPP. Po jej zeszłotygodniowym posiedzeniu, Joanna Tyrowicz przygotowała dokument, w którym poprawiła treść informacji z posiedzenia Rady, bo – jak stwierdziła – w wielu miejscach jest ona kłamliwa. Tyrowicz przekonuje, że finalna wersja informacji znacznie różni się od oryginału. - RPP nie podejmuje działań niezbędnych dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji – napisała też Joanna Tyrowicz.

Gospodarka krajowa
Zmalała różnica między medianą a średnią płacą. Duża przewaga mężczyzn
Gospodarka krajowa
W sklepach coraz drożej
Gospodarka krajowa
GUS podał szybki szacunek grudniowej inflacji. I jest zaskoczenie
Gospodarka krajowa
W przemyśle gorzej, ale optymistycznie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Są nowe dane o PMI w polskim przemyśle. Tak niskiego wyniku nie było od sierpnia
Gospodarka krajowa
Ankieta NBP: Inflacja w Polsce w tym roku wyniesie 4,3 proc.