Prawie 1000, a dokładnie 975, wyniosła liczba ogłoszonych przez sądy upadłości i restrukturyzacji polskich firm w 2018 r. – wynika z raportu przygotowanego przez ubezpieczyciela należności Coface. To o 10 proc. więcej niż w 2017 r. i najwięcej od co najmniej 10 lat.
Skąd ten wzrost, skoro w ostatnich dwóch latach gospodarka, w tym popyt polskich konsumentów i zamówienia eksportowe, rosną w ekspresowym tempie?
– Sprzyjające otoczenie gospodarcze nie wpłynęło na poprawę sytuacji płynnościowej biznesu w Polsce – wyjaśnia Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej. – Obawy odnośnie do kształtowania się popytu przestały być główną barierą w rozwoju, za to utrzymująca się kolejny rok presja na wzrost wynagrodzeń i trudności w zapełnieniu wakatów znacznie ograniczają możliwości rozwoju przedsiębiorstw. Jeśli dodamy do tego dużą konkurencję, wymusza to ograniczone marże, a za wzrostem obrotów firm rzadko podąża adekwatny wzrost zysków – analizuje.
Taki los spotkał m.in. spółki z grupy Piotr i Paweł, wobec których w 2018 r. otwarto postępowanie sanacyjne. W poważne problemy w zeszłym roku wpadł również jeden z najstarszych w Polsce dystrybutorów prasy Ruch. Wśród znanych podmiotów poważne problemy mają Port Lotniczy Radom czy GetBack.
Najwięcej, bo 267 upadłości i restrukturyzacji, odnotowano w branży produkcyjnej (o 7 proc. więcej niż w 2017 r.) oraz w handlu 234 (też o 7 proc. więcej).