Od początku tego roku zyskał 1,8 proc. Od kilku miesięcy indeks giełdy w USA jest w konsolidacji blisko historycznych maksimów. Zmniejszyła się również dynamika wzrostu indeksu na rynku niemieckim. DAX historyczne maksimum osiągnął w kwietniu. Obecnie jest 13 proc. niżej. Mimo tej korekty benchmark dla niemieckiej giełdy od początku roku wzrósł o 10 proc., co nadal należy uznać za dobry wynik. Z głównych rynków rozwiniętych relatywnie najsilniejszy trend wzrostowy jest widoczny w Japonii. Rynek japoński reprezentowany przez Nikkei systematycznie zyskuje. W ostatnich tygodniach rynek giełdowy w Kraju Kwitnącej Wiśni konsoliduje się blisko tegorocznych maksimów. Od początku roku Nikkei wzrósł o 15 proc. To jeden z lepszych rezultatów na rynkach rozwiniętych.

Dużo gorsze nastroje panują na rynkach wschodzących. Polska giełda nie odbiega znacząco od ogólnego trendu w tej klasie aktywów. Dodatkowo negatywnie na rynek w Warszawie wpływa wzrost ryzyka politycznego związanego ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Ryzyko to najmocniej zmaterializowało się w sektorze bankowym. Przedwyborcze propozycje polityków, jeżeli wejdą w życie w obecnym kształcie, mogą negatywnie wpłynąć na całą branżę bankową oraz jej zyskowność w kolejnych kwartałach. Rozsądek podpowiada, że mimo obecnej gorączki przedwyborczej w licytacji zarówno partii rządzącej, jak i opozycji, jak dużo zabrać sektorowi bankowemu, aby móc spełnić inne deklaracje wyborcze, osiągnęliśmy już pewne maksimum. Wydaje się, że końcowy kształt ustawy o podatku bankowym oraz o przewalutowaniu kredytów frankowych może ulec dalszym zmianom. Możliwy jest scenariusz, że końcowy kształt tych ustaw może mieć mniejszy negatywny wpływ na sektor bankowy niż to, co obecnie jest wyceniane przez rynek. Większość banków notowanych na giełdzie w Warszawie opublikowała już półroczne wyniki finansowe. Okazały się one w większości przypadków lepsze od prognoz rynkowych. Mimo trudnego otoczenia rynkowego, w którym muszą funkcjonować banki, były one w stanie wypracować zadowalające rezultaty finansowe. W dłuższym horyzoncie czasowym rynek powinien docenić banki, które mają zdrowe fundamenty, są w stanie generować dobre wyniki finansowe w kolejnych kwartałach oraz są atrakcyjnie wyceniane.